ja teraz mialem dobra gre w victory village, barany ciagle chodzily na gore kampowac, jak nabilem 10 fragow to im sie znudzilo, nawet mnie nie drasneli ;p lubie tez sam tam sie wybrac, sciagne kilku typow, podlozyc bombe, bo tam waskie przejscie, poczekac az typ sprawdzi teren i noz albo seria w plecy. gra mi sie bardzo podoba, chociaz nie mam co z kasa robic, bron kupilem, stroje tez, z braku laku zainwestowalem w plastry, dzieki temu czesto koncze rundy bez smierci. dobrze ze nowa mapka niedlugo bo te trzy znam juz na wylot