Elden Ring
Nie planowałem zakupu żadnej konsoli w ostatnim czasie, ale hype na nowe soulsy był zbyt duży.
Miałem obawy co do formuły open world, że design lokacji ucierpi i że technicznie gra będzie niedomagać (blighttown bede pamiętał do końca życia). Niepotrzebnie, lokacje robią wrążenie i są bardzo zróżnicowane, każdy znajdzie coś dla siebie. Samych spadków animacji nie doświadczyłem nawet przy większych zadymach.
Jeśli chodzi o gameplay to nie ma rewolucji, jest lekka ewolucja.
Duży wachlarz broni i skilli, jest w czym wybierac.
Ci co grali w poprzednie gry powinni czuć się jak ryba w wodzie. Jeśli chodzi o nowych graczy, to moim zdaniem Elden jest najbardziej przystępny, co nie znaczy, że łatwy.
Co do bossów, to bałem się tego recyclingu którym coś tam straszyli, ale było kilka pojedynków zapadających w pamięć. No i ostatni boss piękny, aż żal go było bić.
Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to sekcje platformowe, przy tak upośledzonym skakaniu. Szczególnie przy jednej byłem blisko rozjebania pada o podłogę. Nie podobało mi się tez do końca to, że jak trafiałem do lokacji pozniej, niz sobie to autorzy wymyslili, to leciałem jak przecinak, ale chyba taki urok otwartego świata i jedynym rozwiązaniem którego nie lubie, byłoby skalowanie poziomu przeciwnikow.
Na ten moment jest to mój kandydat do gry roku i chyba nie widze na horyzoncie żadnego tytułu, który miałby to zmienić. 10/10