Czuję sie jakbym stał w miejscu, wbiłem 30lvl, jakieś dungeony przeszedłem, ujebałem kilku bossów, jezdze tak po tej mapie, odkryłem juz w chuj ognisk ale od dostania konia nie miałem nawet jednej rozmowy z npc czy jakiegos questa.
True story, 10 za grafike w PE wtedy, urywało dupe. Tak samo jak się odpalilo pierwszy raz summony w FF8, szczegolnie po tym klockowatym FF7, teraz sie tego tak nie odczuje. Mimo wszystko to nadal solidny jrpg z genialna muzyka.
Chujowa oferta, ten sam zestaw co w MM tylko drozej, ale moze jest jakis desperat https://www.mediaexpert.pl/gaming/playstation-5/konsole-ps5/konsola-sony-ps5-gra-ps4-gran-turismo-7-gra-ps4-horizon-forbidden-west-1
Nie wiem czy cos robie zle, ale troche farmiłem na rycerzach blisko początku gry i backstaby raz wchodza raz nie. Niby sie skradam za nimi, nie widza a czasami po prostu zwykly atak wchodzi.