Z tymi opisami to często przegina. Pół biedy, jak to się dzieję w jakimś alternatywnym świecie jak Mroczna Wieża, ale w innych to potrafi zmęczy. Pod kopułą czy Dallas 63 to była katorga dla mnie.
No a co do opus magnum, to zawsze mi się wydawało, że to Bastion nim jest, mimo, ze cegła, to czytało mi się bardzo dobrze.