Dokładnie taki jest w książkach i serial świetnie to oddał. Typ jest jednoosobową armią, albo się łyka konwencje albo nie. Takie ekranizacje rzadko się udają, bo scenarzyści kombinują, tutaj dość wiernie trzymali się materiału źródłowego, który odniósł już wcześniej sukces, jak widać, opłaciło się.