Falla fajne żarcie, tylko ja się ta zielenina nie potrafie najesc. Z dziewczyna jak byłem ostatni raz, to jeszcze potem dopchałem burgerem z mięsem.
Dużo maja sezonowych rzeczy, kozak były bao z matchą czy wrapy z bobem.
Niezle im sie to rozrosło, zaczynali z w Poznaniu, znajomi potem sie z nimi dogadali i otworzyli w Gdyni lokal a teraz widze juz w 10 miastach.