Kumpel jezdzi dla jednej firmy, auto dostał nówke z salonu, oficjalnie jest wolontariuszem, ktory robi wycieczki turystom czy cos
Zadnego ubezpieczenia, ale nie zajezdza swojego auta, tylko te 50h w tygodniu musi minimum za kierownica siedziec.
Kasa dobra, jak wiesz w jakich godzinach i gdzie jezdzic. Weekendy leci na Sopot, z rana wozi ludzi na lotnisko w Gdansku itd.