Wchodzę po seansie na filmweb, bo chciałem sprawdzić kogoś z obsady, patrzę średnia 4,9. Zacząłem się zastanawiać, czy jakiś inny film oglądałem czy z moim gustem coś nie tak, ale sprawdzam imdb średnia 8.0, idę na rotten 93% audience score, czyli coś Polacy się zesrali.
Efekty chyba trochę poprawili, nie były tak złe jak w trailerze, ale i tak waliły strasznie po oczach i było tego za dużo. Nie jest to wizualnie nawet blisko poprzedniego filmu.
Mimo wszystko przez te 2,5h nie nudziłem się, dobre tempo akcji. Hemsworth świetnie zagrał, Anya po prostu była, pewnie każda inna laska by ją mogła zastapić.
Naszła mnie ochota na odświeżenie trylogii z Gibsonem.