Wydaję mi się, że ten sprzęcik to akurat skok na nostalgie i w moim przypadku trafili, bo biore. Dla mnie i tak retro konczy sie na szaraku, więc idzie przezyc bez analoga. Sprzetów na szczescie na rynku jest pełno i coś czuje, że to nie jest ostatni model mydelniczki, konkurencja wyda coś swojego.
Kolory fajne, srebrny chyba wpadnie, ale te transparentne daja opcje wrzucenia sobie jakiegos obrazka pod obudowe.
No i pytanie do znawców, czy jak podłącze pada bezprzewodowo, to wtedy będzie obsługiwać analogi?
No i to grzanie martwi, to chyba już sporo 43 stopnie?