Daleko nie zaszedlem, ale do tej pory każda walka na auto, bo szkoda czasu na wybieranie komend. Rekrutacja nowych bohaterów w stylu spotykasz żula pod żabką, pare zdań i koleś dołącza do drużyny. No nie jest to gierka AAA. Przy indykach jak Sea of stars czy Chained Echoes czuc wyższą jakość.
Kumpel pograł 15h i dał sobie spokój, mówi, ze strata czasu, ja pewnie przejde.