Mimo, że książki kupiłem lata temu, to ich jeszcze nie przeczytałem, ale cały czas czułem od głównego bohatera vibe Anakina z gwiezdnych wojen i mam przeczucie, że to jebnie. Biore się za lekture, bo nie wytrzymam kilku lat czekania.
Sam film mimo tego, że długi i nie lubię na takie chodzić do kina, to w sumie nawet przez chwilę mnie nie znudził. Pamiętam jak poszedłem na premiere pierwszego Władcy pierscieni i wyszedłem, bo nie dałem rady takie było tempo rozwoju fabuły. Muzyka, efekty, kostiumy, choreografia walk na świetnym poziomie.
Miałem kilka razy wrażenie, że fabuła nagle skacze do przodu i pomija jakieś wątki, ale bez znajomosci pierwowzoru to tylko moje gdybanie. O ile pierwsza część to takie 8/10, tak tu się bawiłem wyśmienicie i daje 10/10