Na allegro info, że pismo będzie w połowie kwietnia, mogli dołączyć te strony do każdej wersji, dodać tylko kolejny wariant okładki w tej samej cenie co pozostałe, to takiego smrodu by nie było.
399 sztuk, po 10zł więcej, robić z siebie idiote kolejny raz dla tych paru groszy. Bo nie wierze, że ten przeskok ze 116 stron do 124 nagle tak podbił koszty.