Szarak.
Kupiony w okolicach 97r. Musiałem wybrać kase z komunijnego konta zeby go kupic. Nadal dla mnie sprzet numer jeden jesli chodzi o gry, mimo ze mialem wczesniej pegaza, snesa czy amige.
Nie ma, no i chyba juz nie bedzie drugiego takiego sprzetu, ktory dal tyle dobrych jrpg. Zakochalem sie w tym gatunku z przypadku, trafilem na Legend of Legaia, a ze mialo okladke w chinskie bajki to wzialem. Zlote lata Square.
Neta specjalnie wtedy nikt nie mial, cafejki nie byly tak popularne, wiec w szkole rozkminy o grach. Pamietam jak sie glowilismy nad jakas zagadka z Silent Hill.
Oczywiscie wbijanie na chate do kogos, sesje w tekkena 2 i 3, wormsy, fighting force czy crash team racing (to ostatnie nawet do dzis ogrywamy przy browcu). Beztroskie czasy, jeszcze za czasow ps2 sporo sie razem gralo, potem niestety przyszedl online.
Top ileś
1. Chrono Cross
2. FFIX
3. Final Fantasy Tactics
4. Legend of legaia
5. Crash Team Racing
6. Wszystkie inne jrpg
7. Spyro/Crash/Tombi
Kurde jaka wtedy byla roznorodnosc gatunkow, teraz co druga gra to pifpaf.