Tak jest, mam biedre i lidla może z 200 metrów od siebie. Biedra smród, wszędzie palety rozjebane po alejkach, na pieczywie latają muchy, menele pod wejściem proszący o drobne, przy kasach samoobsługowych nigdy nikogo nie ma. Za to pod lidlem czysto, kulturka, towar na półkach, przy kasach samoobsługowych zawsze ktoś z obsługi. Dwa różne światy.