-
Postów
1 181 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Gregorius
-
Właśnie do końca było na styku.Musiałem wyjść do pracy jak była końcóweczka to chyba remis był na dwie minuty do końca albo nawet GSW +2, i Morant trafił wtedy daleką,trudną trójkę.Muszę obejrzeć powtórkę końcówki.
-
Bungie kupiło Sony a więc to się nie wydarzy.
-
W Bostonie dziś typowa historia NBA Platy Offs czyli.... nic tu nie ma sensu, a każdy mecz to osobna historia. Celtics bez Smarta i po ciężkiej porażce w G1 robią z Bucks marmoladę do przerwy 65-40, imponując świeżością i swagiem, jak w meczach z Nets. Brown 25 punktów z 9ciu rzutówa niezniszczalny, niezatapialny Giannis jak dziecko we mgle - 5pkt (2/12). Świetny do tej pory w PO Lopez nie tylko nie zdobył w pierwszej połowie punktu,ale nie oddał nawet rzutu także tylko cud ich dzisiaj uratuje.Oglądam dalej żeby go nie przegapić jakby co
-
Też nie kupuję tego,że bez Greena łatwiej.To co daje gościu drużynie w sferze fizycznej i mentalnej to trudno znaleźć w statystykach.Może dzisiaj wyszedł przemotywowany trochę,straty robił zbyt szybko nakręcając atak no ale nie wierzę,że reszta nie chciałaby go mieć za plecami w kluczowych momentach.
-
No właśnie to było strasznie dziwne,że rzut sędziowski podyktowali gdzie kilka minut wcześniej robili normalne review pod drugim koszem w bardzo podobnej sytuacji, jak piłkę ostatni musnął Wiggins.
-
Łącznie 11 w pierwszej i 28 w drugiej połowie. Do sufitu było daleko, pod koniec trochę farta, ale ostatecznie ta trójka Klaya i akcja w obronie Stepha przesądziły. Fajny meczyk.
-
To są faule niesportowe, wykraczające poza zwykły kontakt atakujący/obrońca. Są dwa poziomy - za piewszy, osobiste i piłka z boku a drugi oznacza także wyjebkę z boiska. To się stosuje za grubsze sprawy typu atak na twarz/brutalny blok itd.
-
Warriors wciąż trzymają się blisko także wystarczy,że Klay i Stefan się obudzą a nie będzie co zbierać.
-
Głupie strasznie to było z jego strony, nie można mieć tutaj pretensji.
-
Ale miał też moment słabości przy tych dwóch kretyńskich faulach (w okolicy 3:40 do końca 3q), gdzie musiał usiąść z czterema. Gdyby Boston miało dziś w sobie jakąkolwiek ikrę to byłaby wtedy szansa może dojść, bo było chyba -6.
-
To był Smart i tak wrócił po przerwie.
-
No dał przecież Boston 4:2 w analitycznej części posta
-
No właśnie dlatego obstawiam spokojną wygraną Golden State bo widać było taką trochę przepaść między ich potencjałami w pierwszej rundzie, gdzie Joker z ekipą zostali zmieceni z planszy choć są obiektywnie znacznie mocniejsi od Minnesoty.
-
GSW - Grizzlies 4:1 Sprawdziłem sobie rano i w zasadniczym było 1:3 dla Memphis choć w każdym meczu GSW mieli braki kadrowe, a ostatni to już totalna ławka.Tutaj można spodziewać się innej gry a więc niech będzie dżentelmeński sweep.
-
Celtics-Bucks 4:3 Heat-76ers 4:2 Suns-Mavs 4:2
-
Ehh...jak wskakiwałem na bandwagon Jordana 25 lat temu to mi nikt nie powiedział,że najlepsze co w historii "mojej" organizacji to już było I tak się buja człowiek jak sierota całe dorosłe życie żebrając o Play Offy. Niech chociaż Heat wygrają na osłodę, choć dzisiaj bez Lowry`ego.
-
No nie wiem.Wczoraj Lewis w wywiadzie "ostatecznie zakończył swój sezon", dziś Russel przyjeżdża czwarty po bardzo solidnej jeździe. Wydawałoby się,że 4 wyścigi to trochę za mało żeby rzucać ręcznik, szczególnie gdy mówimy o liderze ekipy.
-
Co się musi dziać w głowie Lewisa widząc jak radzi sobie George
-
Ciekawe jaki kurs, że taki Latifi dojedzie do mety Nie postawiłbym zbyt dużo na to.
-
Sprinty w zeszłym sezonie to był ogromny przerost formy nad treścią za to dzisiaj zajebiste ściganie. Jako umiarkowany krytyk sprintów zmieniam zdanie i czekam na więcej
-
Jeśli konkurencja nie śpi to przynajmniej drzemie, dawno nie było takiej lipy w temacie MP gdzie zarówno BF jak i COD w wyraźnym dołku.Co nie zmienia faktu,że 343 nie potrafi optymalnie wykorzystać tego daru od losu.
-
Najpierw poszli w model(F2P) o który nikt ich nie prosił, a teraz robią wszystko żeby zaprzeczyć obranemu kierunkowi biznesowemu.A wystarczyloby z 5 konkretnych map do multi i wszyscy bylibyśmy zadowoleni do jesieni.
-
Sam tytuł "Pole Position", w przeciwieństwie do sprintów z zeszłego sezonu, zdobywa zwycięzca dzisiejszej sesji,miejsce na gridzie w Niedzielę determinuje jednak sam sprint. Zmiana raczej z tych dla porządku statystycznego.
-
Ponadrabiałem sobie dzisiaj wszystkie zaległości bo od dwóch dni nie miałem za bardzo czasu i odciąłem,skutecznie, od świata NBA i wyników. Za to w weekend przynajmniej z 4 mecze planuję obejrzeć w całości chociaż też już teraz preferuję poranne sesje zamiast nerdzenia po nocach, głównie ze względu na reklamy. Kilka przemyśleń: - Co do Bookera to ryzyko widzę podwójne.Raz,że go nie ma a dwa,że na barkach CP3 będzie teraz o wiele więcej odpowiedzialności/minut i tylko czekać aż mu coś strzeli.Aż za dobrze znamy te historię. Ciekawe też co z Zionem bo były przecież ploteczki,że miałby wrócić w pewnej fazie PO (i jako królewicz spierdolić chemię w zespole przy okazji) - Jokera zajebiście mi szkoda, niestety z walcem GSW chyba jednak nie podoła. Wspaniale jest widzieć Klaya wchodzącego na swój stary poziom. - Bulls którym kibicuję też pozytywnie, ale jeszcze bez podniety, bo drugi raz tak słabo ławka Bucks raczej nie może zagrać. Z drugiej strony wypadł Middleton a więc może się uda psim swędem? - Minny odwalili dziś choke jak Clippers za swoich najlepszych czasów. Nie wiem czy KAT sabotuje czy ma foszka ale jak w 2 z 3 pierwszych najważniejszych meczach swojej kariery gra taką padaczkę, i oddaje lejce w ręce młokosa z drużyny,to plan ma prawo nie wypalić. Jeszcze ich nie przekreślam bo seria ma wszelkie znamiona szalonej i nieprzewidywalnej. - Miami zabrało Atlancie zabawki także tu powinien być raczej łatwy awans, co mnie bardzo cieszy bo też im kibicuję jeszcze od czasów Mourninga/Hardawaya. - Wciąż wierzę też w awans Nets chociaż bilans 40-1 drużyn prowadzących 2:0 nie wziął się raczej z przypadku, jak wyciągną na 2:2 to powinno być dobrze. - Szacun dla Dallas za wyciągnięcie tej serii bez Luki. Jest o co grać bo w półfinale to rywal może być poważnie osłabiony (Booker/Zion) Co do fizycznej gry, braku gwizdków itd to widać,że zawodnicy w szoku. Ja zgadzam się z Rają Bellem który w swoim podcaście wyraził opinię,że taka twardsza gra/gwizdki powinny obowiązywać zawsze, w sensie na jednolitym poziomie w RS i PO, aby nie było tego szoku poznawczego. Dzieje się
-
Trochę dziwny ten ofens Duranta na Tatumie przy 107:105 dla Brooklynu, a tak poza tym świetna walka i mega wysiłek z obu stron. Jak dla mnie Nets pozostają faworytem serii.