Gregorius

Jeśli obie strony pójdą na pełne zwarcie, a tego jeszcze nie wiemy, UEFA będzie musiała wykluczyć "12" ze swoich struktur, w tym również z systemu transferowego. Jeśli pozwoli na wykupywanie najlepszego narybku to rzeczywiście nie ma szans, ale jeśli zatrzyma największy talent, choćby na 5 lat, to balans siły w europejskiej piłce mógłby zdecydowanie się zmienić. I oczywiście nie mówię tu o żadnym zniewoleniu ani braku możliwości opuszczenia struktur - każdy piłkarz ma certyfikat UEFA i przejście do SL do taki bilet w jedną stronę. I teraz pytanie ile szrotu wartego setki milionów będzie w stanie wchłonąć SL bo przecież wykucie elitarnego zespołu jest okupione masą transferów chybionych? Gdzie ich wypożyczać/sprzedawać jeśli do "strefy UEFA" nie można? Dodatkowo piłkarze i agenci wsiadający do tego pociągu, a takich będzie wielu, będą naturalnie żądać o wiele większych uposażeń i dłuższych kontraktów ze względu na ryzyko zawodowe W Anglii tymczasem w tym tygodniu spotkanie "Other 14" (nazwa oficjalna)która ma spotkać się z FA i debatować o sankcjach na BIG6 oraz możliwości odmowy rozegrania meczów przeciwko tym klubom bez konsekwencji.

To właśnie chcą nam wmówić Perezy tego świata, że piłka nożna lokalna to gówno a liczą się tylko najwięksi i, że tylko ich chcemy oglądać. Jestem fanem dobrej piłki, z europejskiego topu kibicuję BVB i Milanowi ale przede wszystkim jestem z Wrocławia, od 30 lat lojalnie za moim klubem na dobre i złe. Cierpiałem jak Liverpool pojechał z "moim Shevą" w Stambule, ale to było tylko przed TV. Himalajami mojego życia kibicowskiego był gol Dudka w Dundee lub cisza stadionu jak jechaliśmy FC Brugge jak burą sukę na ich stadionie, tego żaden Perez mi nie zabierze, a graliśmy przecież z planktonem europejskiego futbolu. Takich kibiców są miliony i piłka nożna mam nadzieje odrodzi się, i obroni, choćby to był niższy poziom. Dla lokalnego kibica nawet awans z 5 ligi do 4 może, i powinien być, ważniejszy niż Superliga, która bezpośredni go nie dotyczy. Z perspektywy finansowej JP Morgan przyszedł i kupił po taniości największe marki świata, tak jak robi to poważny biznesmen. Analitycy JPM doskonale wiedzą, że to siano co już wpompował zostanie przewalone w pierwszym okienku, a Perez pierdolący o finansach i zadłużeniu zaraz wyłoży 300 baniek na Mbappe.... ale przecież o to chodzi. Te marki należy tak totalnie zadłużyć żeby naprawdę nigdy nie były w stanie się z tego wykręcić. Nawet jeśli założymy, że obie strony się dogadają za kilka lat to już nie będzie działka 50/50 bo Morgan powie, hola hola panowie ja też siedzę przy stole.

Będą, pod rękę z PSG czyli synonimem tego raka

UEFA postrzelało z armat teraz kolej na odpowiedź która pewnie nadejdzie w nocy, bo to przecież nie w Europie zapadają decyzje. M.Pol w swoim dzisiejszym vlogu na YT zapodał info (nie znam źródła), że wszystkie kluby zrzeszone dostały już ponoć po 400 baniek na konto od JP Morgana w formie "pożyczki na korzystnych warunkach" która będzie do oddania nawet gdyby ostatecznie projekt nie powstał. A więc są obecnie zadłużeni łącznie na 5.6 mld funtów, dołożyli do tego na starcie kolejne 5. Nie dziwie się, że poukładane niemieckie kluby odcinają się od tej patolki. Nie ma opcji aby wiecznie łamiące i naginające zasady kluby hiszpańskie i włoskie poszły po rozum do głowy. Już nawet w tej grupie 12 są dwie podgrupy a różnica pomiędzy top 6 a resztą ma wynieść ponad 250 mln euro na sezon.Zaraz zaczną się żreć między sobą. Wygląda na to, że piłka europejska rozbije się na dwa obozy, a Rummenige zaproponuje Europie nowe rozdanie zwiększając udział w LM klubów z Niemiec, Francji, Portugalii, Holandii.Ponieważ wjechał teraz cały na biało jako obrońca europejskiej piłki będzie miał ogromną rzeszę (sic!) kibiców za sobą. Jest jeszcze mnóstwo mocnych ekip, czy uśpionych legendarnych klubów na kontynencie, i można z tego sklecić naprawdę fajne rozgrywki. M.Pol dodał też ,że jutro wszystkim ligom mają być dostarczone dokumenty do podpisania, w których wszystkie kluby mają zadeklarować się do gry pod egidą UEFA. Działają szybko bo wiedzą, że czas działa na ich niekorzyść i otwierają sobie furtkę do banowania rebeliantów.

Najsmutniejsze jest to,że ile by nie wzięli to przez patozarządzanie i tak to rozpierdolą, i jeszcze bardziej pozadłużają.Nie dość,że zabierają prawie wszystko ze stołu to prawie wszyscy po uszy w debetach. Kto jak kto ale piłkarzyki i agenci umieją liczyć,widzą jakie kwoty padają i zaraz wyciągną ręce po pieniążki, bo jak teraz płaci się 500k funtów za tydzień to w Superlidze w sumie bańka by się należała. FifPro w oświadczeniu wyraziła brak zgody na używanie zawodników jako karty przetargowej między zwaśnionymi stronami https://fifpro.org/en/industry/european-super-league-announcement

Ten argument jest akurat strzałem w stopę bo karze zawodników których pewnie nie pytano o zdanie.Są na kontrakcie i mają grać tam gdzie im klub wskaże.

My mamy o tyle dobrze,że naszej ligi ani klubów sprawa nie dotyczy bo szanse na grę w LM mamy mikroskopijne a w SL zerowe,można więc generalnie wygodnie usadowić w fotelu, i czekać na rozwój sytuacji.

Rozgrywki krajowe ucierpią bez dwóch zdań,szczególnie w Anglii. Zadaniem np.Arsenalu/Tottenhamu będzie tylko i wyłącznie uniknięcie degradacji bo przecież walka o mistrzostwo im nie grozi. Co za różnica pomiędzy 4 a 16 miejscem skoro miejsce w SL i tak zagwarantowane? Można będzie przebujać pół sezonu rezerwami a armaty szykować na środek tygodnia. Wypaczy to mocno rozgrywki bo zamiast równej spinki na wszystkich rywali, z czego ta liga słynie, włączone zostaną kalkulatory na wzór oszczędzania zawodników w NBA w sezonie regularnym.

Dlatego chyba wszyscy musimy się zgodzić,że to kluby mają lepsze karty na ręce i w ten lub inny sposób postawią na swoim.

Ciekawe w takim razie czy na przykład nie oznacza to zakończenia rozgrywek LM w tym roku. PSG powinien dostać zwycięstwo z automatu bo przecież Chelsea, Real i Man City nie chcą LM

Jak więc pogodzić interesy obu grup? W tym momencie "12" proponuje swoje ekskluzywne rozgrywki pucharowe + dalszą dominację w ligach macierzystych. O co ma grać cała reszta, i jak podjąć rywalizację, skoro nawet okruchy już nie będą spadać z pańskiego stołu? Wina UEFA w wychodowaniu tego wrzoda jest oczywista i jeśli mają do kogoś pretensje to przede wszystkim do siebie.

Sprawa jest postawiona na ostrzu noża a interesy obu stron wzajemnie się wykluczają. Nie da się pogodzić SL z LM np. jeśli chodzi o terminarz/prawa tv bo oba twory chcą grać w środku tygodnia. Jeśli zostaną w ligach to kluby z miejsc 7-10 (Anglia) będą grały w LM? To już lepiej rzeczywiście ich wypierdolić z lig macierzystych i struktur dla dobra piłki. Jakby dorzucić permanentny zakaz transferów do SL to źródełko wyschnie szybciej niż się to zdąży rozpędzić a tradycyjne rozgrywki z roku na rok będą zyskiwać na wartości.

Ostatecznie Raikkonen spada na 13 miejsce (kara za brak przejazdu przez pit stop po utracie pozycji podczas SC)a Stroll na 8 (brak oddania pozycji po wyprzedzeniu poza torem). Beneficjentami punktowymi Gasly(P7) oraz obaj kierowcy Alpine (Ocon P9, Alonso P10).

W ekstraklasie stabilnie

Abstrahując od tego kto bardziej winny to żenujące zachowanie Russella. Byłem przekonany, że leci sprawdzić czy Bottassowi się nic nie stało a ten z mordą i łapami, a jak widać interpretacja przewinienia wcale nie jest tak jednoznaczna. Emocje emocjami ale jakiś szacunek dla zdrowia przeciwnika powinien być zachowany, szczególnie,że dzwon wyglądał poważnie.

Hamilton teraz w najlepszej sytuacji oponowej, trzeba przyznać,że pięknie wybronił się z tej małej katastrofy. Jeszcze powalczy o pudło o ile bolid nie ucierpiał. Jest chyba najlepszy w stawce jeśli chodzi o zarządzanie oponami a więc im dłuższy stint tym lepiej.

Nie no powtórka pokazała,że miał tam zero miejsca i to Latifi przydzbanił.

Serce mówi Max,ale rozum podpowiada,że jednak Lewis.Nie raz udowadniał mistrzostwo taktyczne bez pomocy VB.Zapowiada się wyśmienite ściganie.

Jeśli chodzi o drugi spoiler to wróć tam bo misja ma dalszy ciąg.

Prawda.Widok fpp stosowałem za to zawsze jadąc na motocyklu.Sterowanie co prawda zjebane ale chociaż wszystko ładnie widać.

Bez kitu lepiej przeznaczyć te 8 stron na reklamę, dla gazety bonus w ciężkich czasach a dla nas żadna strata jeśli chodzi o zawartość.

Kroolik już od dłuższego czasu przestał wyliczać i jest zdecydowanie lepiej, również w najnowszym numerze. Za to "Najbardziej oczekiwane 100 gier" to zajmujący 8 stron paździerz robiony na kolanie, który zaniża wysoki poziom numeru.

Katastrofy nie było, zabrakło umiejętności ale nie walki. Grając tak w Budapeszcie zdobyliby pełną pulę. Zieliński wypierdalaj.