Wpadła je*ana suka Łapy mi się trzęsą jak na ostrym kacu, oczy mi zwilgotniały, z przejęcia nawet nie wykończyłem szefa burstem choć Elza miała naładowanego, ale ch*j, to była 11 runda, jakby coś nie pykło to w 12 by mnie zmiotła, MP już na wykończeniu Dawno nie odczuwałem takiej satysfakcji w giereczce. Drużyna wyklęta: Agrias, Cecil, CoD, Refia, Rydia (która w sumie do niczego się nie przydała i jak już w pewnym momencie padła, to nawet jej nie podnosiłem, już bardziej by się przydał jakiś porządny 5* healer) i pożyczona Elza z DW 590 dmg która na dobrą sprawę robiła mi demedż.