mugen

Żerom ty w ogóle odpaliłeś na swoim Plejstejszą 4 jakąś inną gierkę niż Bloodborne, bo się mądrzysz, a przecież jedyne co robisz to godzinami klepiesz te dregi.

Czyli te kille wbijasz na noobkach, lol.

Dżerom, a czemu ci się zmienia ilość tych całych dregów? Chachmęciłeś coś, nieładnie, tylko czekać, aż ci banika wlepią.

http://www.animenewsnetwork.com/news/2015-07-08/berserk-manga-confirmed-to-resume-as-monthly-series-this-month/.90187 Podobno ma wrócić do miesięcznego cyklu.

Cóż. Z tego co wiem red bull jest nieco tańszy niż PS4.

Sporo, ale i tak mniej niż xboty czekały na Hawkmoona i strajki.

Nie. Sprzedawana to będzie edycja GOTY zawierająca podstawkę i trzy dodatki ogólnie nazwana Destiny: The Taken King.

Najlepiej by było jakby namodzili dodatkowo w fabule i popodmieniali twisty, 3/4 radochy z erpegów to fabuła, brnąć bez niespodzianek przez ten bełokot o lifestreamach i śmierci wiadomokogo o której wszyscy wiedzą? Meh.

Boże uchowaj.

Idzie: http://destiny.wikia.com/wiki/A_Light_in_the_Dark

Ej, co najmniej jeden był z fusiona i ze dwa z supera.

Biegam z fusionem Raz przeciągałem Kymela przez flawlessa to mnie za to wyśmiał

Na razie tylko wróżę.

Shores of Time.

I ajsbrejker!

No, ale nie tylko z bossami się walczy w tej grze, a do starć ze zwykłymi mobkami to BH jest taki sobie.

Zależy.

Ciężkiej zbroi i tarczy za którymi można się kitrać?

Sprawdź jakie klejnoty weń władowałeś

Wut? A otworzyłeś sobie skrót? Tam po drodze masz trzech przeciwników do pokonania.

Czyli jednak jesień?

Uuuu, Dżerą to z tych leczących się leszczyków No i skill taki sobie, typ był o klasę lepszy, widać, że bez brudnych sztuczek Jerome za wiele to by w pvp nie zdziałał.

Zagraj w tego W3, a później się wypowiada. Jestem pewien, że nie pożałujesz. Co ty gadasz??? Trzeba farmić coraz lepsze gemy do broni, żeby utrzymać miejsce na szczycie Bloodbornowego łańcucha pokarmowego pvp!

Za PoE na 32 wpada itemek za który zgarnia się od czterorękiego rękawice z lajtem 42, do tego apgrejdujesz jakiegoś egzotyka i masz lvl 33.