mugen

Ależ Terra Formars jest gównem.

Nie Blatman a Blantman Nie mam blata zamiast głowy (...) No, w avku to w sumie masz.

Jak chcesz sobie kupić coś jak najszybciej to właśnie nie

Ech. Po lewej w kółeczku ze znaczkiem level frakcji. Po prawej koło glimmera marki. Jak nie masz założonego class itema jakiejś frakcji to zdobywasz marki, a level 'frakcji' rośnie ci u (zaznaczyłem ci na mapce) Vanguardów i Cruciblów (i pewnie u kogoś tam z prawej, u baki od statków i robocika odblokowywanego kodem). Jak założysz class item to marki vanguardów i crucilbów wciąż dostajesz, ale cała zdobyta reputacja vanguard i crucible wędruje do frakcji którą reprezentujesz. To albo to, poziom ci się nie zeruje jak sobie wędrujesz między jedną, drugą, a żadną frakcją, ale rośnie tylko 'ogólny' bądź frakcji. Profit z frakcji jest taki, ze skoro zgarnia reputacje z vanguarda i crucibla, to rośnie zauważalnie szybciej i szybciej można kupić legendarny ekwipunek.

Żeby podbić level tej frakcji? Tak. Ale miej na uwadze, że wtedy nie będzie ci się podbijał ogólny level vanguard i crucible.

mangarden

No nie wiem czy krótka, bo będzie kolejny sezon (sezony?).

Gungrave?

Porozmawiać z drzewami.

To wystarczy przejrzeć ze trzy ostatnie strony tematu i na pewno coś wpadnie w oko

Nie lepiej obejrzeć coś niepodobnego?

Dark Souls II, gra o bieganiu po Bełchatowie z nasiekańcem.

Oooooo, Bełchatów to bym z mobków wyczyścił do cna, żeby się nie respili ^_^

Niektóry mają wy*ebane czy to polski czy nie polski bo nie sprawdzają bez przerwy na wiki byle gówna

Zacznij od nowa inna postacią.

Claymore

Wystarczy mieć skilla, z czym może być u ciebie trudno.

Aktualny ongoing Knights of Sidonia zdaje się mieć podobny koncept, ale w klimatach s-f z mechami. Ludzkość atakowana przez ogromne tajemnicze flako-ośmiornice zwane Gauna od kilkuset lat sp*erdala z układu słonecznego ogromnym statkiem kosmicznym. Całość jest w CGI, ale da się przyzwyczaić, nawet ciekawe, choć na razie dupska nie urywa. No i nie ucieka od uśmiercania bohaterów.

Tam gdzieś koło jednego z kuszników (chyba drugi od końca przed dragonriderami) jest drabinka w dół, jak się zejdzie to można znaleźć za iluzoryczną ścianą ognicho, więc do szefów jest bliziutko i można zdychać do woli.

Wystarczy, żeby przejść już jakieś 50 godzin temu.

Pierwsze czapterki wolałbym nie.

Jest ok, ale momentami mocno męczące. W każdym razie żadna z tego rewelacja. A jak ktoś szuka czegoś w stylu Kaiji to polecam One Outs, w którym też są świetne rozkminy i majndgejmsy.

Krva jakie ADHD...

Tak.