Dobre filmy z gatunku "chcę fajną rozrywkę na wieczór, ale jestem zmęczony i nie mam siły na łączenie wątków czy dociekanie nieścisłości", legancko wjeżdżają. W zasadzie to chyba czwórka mnie ominęła, ta z wyścigami NASCAR na wejściu. Dwójka i autostrada oczywiście na zawsze w serduszku, to był sequel idealny dla tej serii - więcej, lepiej, kreatywniej.