40Hz jeśli chodzi o czas wyświetlania klatki jest dokładnie pomiędzy 30fps a 60fps. Na dużych konsolach wygląda to inaczej, bo 40Hz na wyświetlaczu 60Hz faktycznie nie ma sensu. Dlaczego? Posłużę się tutaj bardzo fajnie rozpisanym postem z reddita:
A jaka jest różnica? Taka, że gierka jest o wiele bardziej responsywna niż podczas grania w 30 klatkach, a na Decku takie odświeżanie dodatkowo oszczędza baterię i nie doi jej jak granie w 60fps. To złoty półśrodek dla gierek na tym sprzęcie. I inna sprawa, że na SD nie zakładasz limitu klatek na 40, tylko fizycznie zmieniasz częstotliwość odświeżania ekranu na 40Hz, więc omijasz problemy z nierównym podziałem czasu wyświetlania klatki.