Bzduras

Nie spieszyli się, ale lepiej późno niż wcale. Czas przeprosić się z San Andreas, może z tym paczykiem w końcu uda się dojechać do końca WERSJI DEFINITYWNEJ

Zawsze możesz odpalić gierkę day one, przełączyć konsolę w offline i grać w wersję premierową dopóki znowu nie zawoła o weryfikację licencji (chyba po miesiącu). Nie jest to idealne wyjście, ale jeśli masz ściągać patche trzy dni to chyba lepiej zrobić to w ten sposób. Albo kupić płytę i w ogóle nie łączyć się z netem.

Klaun za to zdanie o Bungie xD Srogie piguły wjechały.

Przed premierą tej generacji było tasowanko, jak to teraz zmieni się filozofia robienia gierek i będzie można wyciskać rzeczy NIEOSIĄGALNE wcześniej Jak mówiłem, że chyba nie bardzo to dostawałem pociski, że hejtuję i mam zamknąć ryj. Cztery lata później może i nie mamy fizyki w gierkach, ale za to bazowe konsole już niedomagają. <zerka na swoje nie-tak-dalekie przejście FEARa jedyneczki> Tak, a o co chodzi?

Tu się zgodzę akurat, ale to nadal jedna gierka w morzu innych. Jeśli ktoś oczekuje czegoś więcej niż action adventure z lekkimi łamigłówkami to może się zawieść, tak czuję.

Która duża gra ostatnio mogła pochwalić się czymś takim? Chyba, że mowa o "jak zrzucisz kamień na ten wyróżniający się od reszty fragment podłoża to zrobi dziurę, bo grawitacja i masa".

Tak jak pan balon pisze. 10h zostawia niedosyt jeśli w gierkę dobrze się pyka. 15-20h jak na liniową singlóweczkę jest spoko, inna sprawa jak jest jakieś replayability, zdobywanie nowych rzeczy i tak dalej, ale jakoś nie widzę tutaj takiego potencjału.

No bo nie obsługuje jedynki. Zresztą - ściągnij sobie dwójkę, włącz i powiedz mi jak poszło.

Dwójki nie ma w GP.

Wygląda naprawdę spoko, trzeba będzie wygospodarować czas dla Indiany pomiędzy innymi gierkami. Końcówka roku naprawdę spoko wygląda - Death Stranding (tak, wiem, stara gierka, ale co poradzić, że kosior), MFS2024, STALKER, Indiana... Będzie w co ręce włożyć.

Co? Gdzie takie SMAKOŁYKI rozdają?

Miasmy już dwie, bo jedną przygarnąłem

Już nie wspominając o tym, że na ekranie nie wyświetla się 862p. W bardzo dziwną stronę to zmierza - co kogo obchodzi w jakiej rozdziałce natywnej chodzi gra skoro ani przez milisekundę nie patrzy się na obraz w tej rozdzielczości? xd edit: nowa strona, więc prawda edit2: no i dupa, ktoś pousuwał posty i już nie nowa strona, więc wszyscy umrzemy

No ale dobrze mówi, konstruktywna krytyka czy opinia może być tutaj, narzekanie rozczarowanych i niezdecydowanych też, tak samo jak pochwały, ale niektóre posty to zwykłe cw i wskoczenie na tramwaj beki bo teraz fajnie się grupowo pośmiać z prosiaka.

Absolutnie nie na premierę, dziękuję. Najadłem się asasynami, a jak będę jakiegoś potrzebował w życiu to odpalę ktorąś ze starszych części.

No przecież fabuła i reszta są jota w jotę, nie ma tam przerobionych wątków, nowych postaci, nawet cutscenki możesz puścić obok tych z PS2 i będzie się zgadzać. Kiwami 2 ma parę nowości, ale fabularnie to jest ta sama gra, a reimagine to bym dał jakby wymyślała się od nowa luźno bazując na historii z dwojki. Sorry,dopiero zauważyłem posta. Kula w łeb jak śpią i do piachu

Wtyczka Better xCloud do przeglądarki: https://better-xcloud.github.io/

Jeśli implementacja upscalingu jest dobra to nic dziwnego. Wewnętrzna rozdziałka jest niższa więc klatki idą w górę, a jakość obrazu wcale na tym nie traci. Stellar Blade wszędzie jest pokazywane paluszkiem jako przykład tego, jak powinno wyglądać wykorzystanie PSSR z tego co widzę w internetach.

W Max masz po prostu natywną rozdzielczość, a Pro używa PSSR. Tak to przynajmniej rozumiem.

Oho, czyli przez miesiąc teraz poczytamy, że Pro się nie opłaca i w ogóle nie jesteś nią zainteresowany, po czym jednak kupisz. Tak zwane "Twierdzenie Grega"

Wersja na Switcha podobnie nie jest tak dopracowana technicznie jak reszta i na r/metalslug sporo ludzi narzeka na dropy czy zwolnienia. Tutaj wrzucę reckę wersji Switchowej od konkretnego typka, poglądowo może być: Natomiast sama gra jak najbardziej warta zakupu moim zdaniem. Znany Metal Slugowy styl podlany taktyczno-rogalikowym gameplayem smakuje naprawdę spoko.

Pewnie tak, ale oficjalnie to nic nie było mówione. Nie nastawiałbym się na to, że to będzie eks Xboxa, tylko na ten moment nie wiadomo jak długo.

Ale to jak wiesz jest opcjonalne i wcale nie musisz robić tego po cichu

Tutaj skradania zbyt dużo nie ma, co najwyżej omijanie przeciwników. Zerknij na recenzję autorów, którym ufasz i będziesz wiedział, czy jest potencjał na dobrze wydane pieniądze. Ode mnie łapka w górę i głos na tak.

Bez zastanowienia to może nie, bo gra jest bardzo specyficzna i nie każdemu podejdzie. Jeśli grałeś kiedyś np. w Snowrunnera albo Mudrunnera i podobało Ci się planowanie, niespieszne tempo i to, że gra wymaga od Ciebie uwagi przy tym co robisz, a do tego lubisz styl Kojimy i mocną filmowość jego gierek to będziesz zachwycony. Jeśli nie - obejrzyj jakąś recenzję i oceń, czy masz szansę się w to wkręcić. Jeśli natomiast nie lubisz wolnego gameplayu, dużej ilości cutscenek i szybko się nudzisz robiąc to samo to raczej nie pokochasz Death Stranding. Ja po zawodzie spowodowanym niezrealizowanym potencjałem MGS V (mówimy o całości i szerszej perspektywie, bo sam gameplay to jest tam 11/10) czułem się naprawdę mocno przeproszony przez Hideo tą grą. Dla mnie 85zł na Xboxie w Play Anywhere to naprawdę świetny deal, ale to jeden z najbardziej polaryzujących tytułów ostatnich lat i warto mieć to na uwadze.