Nie wiem czy wiecie, ale kupno gierek w sklepiku podlega takiemu dokumentowi jak Terms of Service, który ma każdy sklep internetowy. Po polsku nazywa się to "regulamin". I w tym regulaminie można wyczytać sobie takie rzeczy, że sklep zastrzega sobie prawo do anulowania transakcji w skrajnych przypadkach. A obniżka ceny o 849zł to chyba jest taki skrajny przypadek. Ba, tera słuchajcie tego - każdy sklep ma swoje ToS! Steam, Sonka, MS, Nintendo, GOG... lista nie ma końca!
Ale komu się chce to czytać, długie, nudne i bez obrazków.