A wziąłem z okazji Quakeconu (i jutrzejszego wyjazdu z wizją 3/4 dnia w pociągu, ale cii) Eternala na Switcha, bo i promka duża, i zniżka circa 10 zeta za monetki. Za wiele się nie spodziewałem po obcowaniu z wersjami PC/XSX, w najgorszym wypadku miało być niezobowiązujące pif-paf na master levelach w celu zabicia nudy. Jestem ogromnie pozytywnie zaskoczony Wiadomo, oprawa pocięta mocno, rozdziałka i klatkaż w dół względem mocniejszych platform, ale pod względem zawartości, designu mapek i mechanik to jest jebany Eternal na przenośniaku. Największy plus? Celowanie żyroskopem, dobrze ustawiony pozwala poszaleć prawie tak fajnie jak na k+m. Coś czuję, że jutro w pociągu zginie fhui demonów.