No nie jest idealnie, niestety, jak ktoś ma opcję zakupu gdzieś indziej to polecam. C00rwa, to żem wybrał najlepszą wersję
Ok, to wiemy już, że na Switchu gra niedomaga i zdecydowanie lepiej ograć ją gdzieś indziej jeśli ma się możliwość, ale co z resztą? Ano to, że jeśli lubi się simy, Animal Crossing/Stardew Valley i proste rogale polane sosem z szatanizmu to można śmiało uderzać. Nasza wioska, będąca jednocześnie hubem, bazą wypadową i miejscem do życia dla przygarniętych nieszczęśników pozwala nam na uprawę roślin, gotowanie żarcia dla naszych wyznawców, odprawianie porannych czarnych mszy czy uprawianie rytuałów mających zwiększyć wiarę poddanych. Wysoka wiara to gwarant generowania punktów nazwanych tutaj Devotion, za które odblokowujemy nowe rzeczy do postawienia w wiosce - śpiwory, farmerskie poletka, wychodek czy dół do zakopywania ciał niewiernych O swoich wyznawców warto dbać i zerkać, czego im brakuje lub czego im potrzeba w danej chwili, dawać im swoje owcze blogosławieństwo lub gifty by podbić ich lojalność i wiarę, ale z drugiej strony nic nie stoi na przeszkodzie, by takiego łebka zgnębić, nie dać mu miejsca do spania, karmić trawą lub c00pą towarzyszy, a na koniec poświęcić w jakimś rytuale. Cała ta okultystyczna otoczka jest zrobiona z lekkim jajem i w stylistyce celującej w "aaaaach, jak słodko macki zeżarły tego różowego prosiaczka :3", a przy tym czuć pewien niepokój jednak. Tym bardziej, że z czasem możemy ustanawiać przeróżne doktryny dla kultu, zmieniające nieco podejście wyznawców do wydawanych im poleceń czy rozkazów. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby np. głosić, że śmierć z przyczyn naturalnych to odpowiednik bycia aktywnym członkiem community PPE (czyli powód do ogromnego wstydu i hańba), natomiast śmierć w walce zapewnia najwyższą chwałę a następnie zorganizować rytualną walkę na śmierć i życie między najstarszymi członkami naszej sekty obserwując, jak rzucają się przed szereg by wziąć w tym udział, bo przecież czeka ich wieczna chwała Aspekt rogalowy jest prosty w ryj i mając za sobą jakiegoś Isaaca czy Hadesa lepiej podkręcić poziom trudności, bo na normalu jedynie dropy animacji na Switchu stanowią jakieś zagrożenie. Fajna gierka, z pomysłem na siebie, fajną stylistyką, poruszająca się po rzadko spotykanym w gierkach temacie. Polecam na dużych konsolach, na małej warto się jednak zastanowić. Podrzucę filmik z timestampem, w którym pojawia się temat switchowych technikaliów i sami zdecydujcie, czy możecie z tym żyć. Na XSX jest żelbet 4K60 i gra się trzy razy lepiej jakby co.