Bzduras

A to akurat w przypadku Oddam Za Mema działa na korzyść, bo giereczka czy inny fant na koniec to tylko wartość dodana do emocji podczas oglądania Z tym Metroidem odpadłem przy samej końcówce, ale całość oglądałem jak na szpileczkach (nie Arturkach).

Forma C najlepsza, emocje można było wtedy kroić nożem, tak gęste były.

Niepotrzebnie jak masz TV z VRR, na Visual gra chodzi sztywniutko z włączonym freesynciem i nie zauważyłem żadnego klatkowania.

Nam nic innego nie pozostaje, ale ktoś tam na górze powinien wziąć dział marketingu na rozmowę i wytłumaczyć im, że trochę za bardzo gmatwają sytuację. Od kiedy wysterowali dyskurs na tor pod tytułem "singiel z opcjonalnym coopem po sieci" to już wiem, że warto będzie gierkę sprawdzić, bo potencjalnie jest w moim kręgu zainteresowań i ma szansę trafić w gust z tym singielkiem. Deathloopowi też dam szansę, ale gdyby nie opinie innych to do tej pory myślałbym o nim jako "rogaliku po sieci z pvp/coopem".

Na razie się nie zachwycam, bo pograłem dosłownie moment i czuć tu "Arkane game". +1, po pierwszych zwiastunach myślałem, że to jakiś multiplayerowy projekt z opcją coopa na niejasnych zasadach i dopiero po premierze forumowicze wyjaśnili, o co z tym chodzi. Na to samo cierpi teraz Redfall, bo niby singiel, ale online, ale pod singla, ale w coopie, ale chuj wie o co im chodzi tak naprawdę xd Chyba jakaś klątwa tego studia, że nie potrafią sprzedać swojego pomysłu szerszej publice w przystępny sposób.

Tu pan Red ładnie i zwięźle wyjaśnił, co to jest za giereczka

Metal: Hellsinger - zbytnio tajemnicą nie jest, że rzuciłem się na tę gierkę jak cygan na darmowe Marlboro i ostatnie dni upłynęły mi na ciągłym wciskaniu RT do rytmu. Tzn. wciskanych guziorów było od groma więcej, bo M:H pod płaszczem strzelanki rytmicznej jest jednocześnie chyba najintensywniejszym i najdynamiczniejszym FPSem od czasów Dooma Eternal. Dzieje się tu dużo, szybko, gra nie próbuje nawet udawać, że chodzi w niej tylko o strzelanko w takt wybijanej melodii i nie rzuca żadnych zagadek, znajdziek, sidequestów czy innych "follow me Eivor.., znaczy, Unknown". Złośliwy powiedziałby, że lecimy od killrooma do killrooma, a na końcu jest boss. W sumie za dużo by się nie pomylił, bo przez większość czasu tak to właśnie wygląda. Ale umówmy się: gdy gra jest skoncentrowana na tym, żeby zrobić coś dobrze i nie rozwadnia się tam, gdzie jest to niepotrzebne (a tutaj byłoby to okrutnie niepotrzebne) to wychodzi jej to na korzyść. Pomiędzy standardowymi poziomami (każdy ze swoim trackiem) możemy wziąć się za tzw. Udręki, które odblokowują się po przejściu każdego levelu. To w sumie wyzwania o podkręconym poziomie trudności, których zaliczenie daje nam możliwość wyekwipowania pewnych ułatwiaczek bądź bonusów we właściwych poziomach. Przykładowo Udręka każe nam wykończyć 99 przeciwników do rytmu (i tylko takie zabójstwa się zaliczają), ale jesteśmy wyekwipowani w cztery bronie, które po każdym killu zmieniają się na następną i nie mamy innego wpływu na to, co mamy w rękach. W zamian dostaniemy Sigil, który nie pozwoli naszemu paskowi furii spaść poniżej mnożnika x2, i tak dalej, i tak dalej. Fajna odskocznia od poziomów fabularnych i momentami musiałem nieźle spiąć i spocić dupsko, żeby skończyć te Udręki. Ogółem ode mnie 9 i polecajka fhui, bo bawiłem się przepysznie przez cały czas, a dzięki świetnej muzyczce wrócę do niej na pewno i spróbuję się na wyższym poziomie trudności albo pomasterować sobie wyniki (sc00rwesyny doskonale wiedzieli co robią wrzucając leaderboardy ). Perełka z Game Passa? No raczej.

U mnie XSX-Steam działa bez zająknięcia, muszę się tylko zalogować na konsoli do GOGa (na PC niejako z automatu jest się zalogowanym).

I skończone, intensywna fhui przygoda to była To teraz jedziemy na wyniki.

Włącz grę na konsoli, wejdź w opcję Wczytaj i naciśnij R1.

Czyli co, obejdzie się bez kasowania gierki albo przesuwania na 2137 tak jak ten atencyjny chinol JungLeoś mówił? Niesamowite wieści, bo już się bałem Tego randoma nie ma co słuchać, bo pierdoli co mu ślina na język przyniesie.

Mi zeszła setka przy pierwszym i jedynym podejściu.

Pani Marlena aka Pani Monika aka Pani Mariola Laska może kręcić niezłe wały skoro nikt nie potrafi zapamiętać jej imienia

Bo Hellsinger to goty giereczka

W Hellsingera byście pograli zamiast rozgrzebywać jakieś trupy z PS3

To jak za tak wyceniane DLC (plus ten TPP i dodatki do Mercenaries) to całkiem spoko. Biję się trochę z myślami czy brać na premierę, ale pewnie się złamię jak już będzie bliżej launchu.

Mniej więcej tyle wiem o grze, dlatego spróbuję swoich sił.

Zaczynam się wkręcać w robienie punkcików. 11 milionów na Tatiance Wczoraj po kilku głębszych wszedł mi taki run, że ojapierdole.png i boss mnie zabił Luźno moje goty i cieszę się, że drugi rok z rzędu w top 3 gierek tego roku znajdzie się debiut małego studia (rok temu była to Kena). A że nowa strona to wiadomo co

Z pobocznymi jak w Wiedźminie, dużo gęstego tam siedzi. Nie warto odpuszczać, bo na premierę leciałem głównie z fabułą i teraz przy replayu widzę, jakie złoto mnie ominęło.

Zrobienie Tormentów pomaga, są tam pewne ułatwiacze które można wykorzystać w levelach.

Nie zgadzam się z tym zdaniem, ale sprawdziłem. Twój post to 670 znaków ze spacjami, natomiast zdanie z którym się nie zgadzam to 167 znaków. Obliczając procent bullshitu do treści, pod którą się podpiszę: 100% - 670 x - 167 zatem x=(167x100%)/670 x=24,92537313432836%, co możemy zaokrąglić do 24,9% bez uwzględniania błędu zaokrąglania. No to za 75% zgodności plusik już może być, tylko reakcje mi się skończyły.

Dlatego nie oglądam zbytnio, co najwyżej czasami stare Zagrajmy W Crapa, żeby pośmiać się z niektórych tekstów. Może w przyszłości robiąc materiał o Tekkenie nie popełni tego samego błędu? Nie wiem, nie oglądam, nawet kontekstu nie mam.

Dobrze, ale zrobiłeś to osobiście i prywatnie. Przeważnie tuberzy mają problem z publicznym przyznawaniem się do błędów czy korygowania czegoś i jest jak wiatr zawieje - jednemu odpiszą "dzięki", a drugiemu "weź wykurwiaj ban". Co zresztą widać też na jego fejsbukowym profilu w komentarzach.