W tej recenzji można rzucić okiem na zmiany, jakie poczyniło SE odnośnie grafiki (spoiler: szału nie ma). Jak komuś nie chce się oglądać to tl;dr: jeśli nie macie problemu z graniem na piracie i/lub zabawą w ściąganie i podmianę tekstur HD to możecie zostać na emulatorach. Trochę się powtórzę, ale w zasadzie jedynym selling pointem tej gry wydaje się być po prostu legalne posiadanie Chrono Cross na wybranej platformie. Dla mnie bomba, dla reszty - niekoniecznie, skoro to samo można było mieć już od dawna klikając dwa razy myszkiem w ikonkę.
A za to, że framerate nie został poprawiony to naprawdę należy się jakiś konkretny kop w dupsko SE. Serio? Gra z PSXa nie trzyma stałych 30 klatek? No żart przecież, chyba przy okazji tego portu można było zadać sobie to minimum trudu i coś z tym zrobić.