A to akurat dotyczy każdego porządnego rimejku, dokładnie to samo było z Residentami. W SH2 są dla takich staruchów easter eggi związane z charakterystycznymi lokacjami w grze, jeśli nie grało się w pierwowzór to nie za bardzo ma się punkt odniesienia, żeby to zrozumieć. Mimo tego dla świeżaków ta gra ma dużo do zaoferowania, bo nawet wyłączając przed nawias kultowy oryginał zostaje się z bardzo, bardzo dobrym horrorem, przy którym momentami faktycznie można popuścić w nachy