Na XSX jest sporo płynniej, a przynajmniej tak mi się wydaje. Takim uniwersalnym stress testem do tej pory była miejscówka przy mieszkaniu V, gdzie klatki lubiły się zagubić w akcji i widać było, że gra leci poniżej 60 klatek, teraz tego nie uświadczyłem. Pograłem godzinę, nadal są problemy np. z podnoszeniem przedmiotów (to mnie triggeruje najbardziej, no kurwa widzę, że leży, ale nie da się zebrać tego lootu, bo nie) czy znikającymi NPCami (w sensie idzie chopek, odwracam się, chopka nie ma), ale podczas granka nie natknąłem się na żadne t-pose, lewitujące assety czy tego typu rzeczy. Do ideału nadal brakuje kilometry i coś czuję, że cały ten changelog będzie najlepiej widoczny przy zaczynaniu gry od nowa. Mimo tego przypomniałem sobie, jak imponujące jest Night City Chyba moja ulubiona miejscówka w grach, coś w tym projekcie i stylistyce po prostu do mnie mówi czułe słówka.