Doomy szkalują, no zaś nie wytrzymie zaraz. Kwintesencja giereczek w tym smutnym jak glista zalewie sandboksów z nasranymi znaczniczkami, z dynamiką rwącą włosy spod pachy, kapitalną muzyką, rewelacyjną grafiką i wolną od modnego ostatnio słówka "bug", ale trzeba skakać parę razy, więc pass. Helena, mam zawał