Yakuza 7, cóż to jest za gierka Jeśli komuś brak jRPGa to w tym roku nie ma lepszej pozycji do polecenia. Przez kilka godzin zdążyłem wymuszać haracze, zostać żulem, ganiać za puszkami, zbierać śmieci spod automatów z napojami, obronić burdel przed demonstracjami, pojeździć gokartami, złapać typa lejącego do rzeki, zdać egzamin na uczelni i nie zasnąć w kinie na filmie o robocie-kucharzu. Niesamowita rzecz