Potestowałem wczoraj Elite V2 tam, gdzie najwięcej mogłem z niej wycisnąć, czyli w DMC5. O matuchno :obama:
Zacznijmy od tego, że trafiłem chyba na sztukę wolną od wad - nic nie driftuje, nie zacina się, nie ma missclicków i podwójnych inputów (wiedziałbym, że combo nie wchodzi tak jak sobie tego zażyczyłem). Praktycznie każdy jeden aspekt pada został poprawiony względem pierwszej elitki. Gałki z regulowanym oporem to świetna sprawa, chociaż życzyłbym sobie ciut większej różnicy między nastawą średnią a maksymalną. Łopatki są krótsze i mają wyraźnie wyczuwalny klik przy nacisku. Ogumienie z przodu pada daje przyjemną teksturkę w dłoniach i pięknie to leży, nic się nie ślizga, chwyt jest pewny. Bumpery wreszcie przeszły lifting i czuć, że są trwalsze, ale to zweryfikuje czas. Trzy profile na custom mapping i Shift, dzięki któremu można każdemu przyciskowi przypisać drugą funkcję? Raczej nie skorzystam, ale bajer wydaje się być przydatny. W końcu bluetooth, którego z niewiadomych powodów brakowało w pierwszej edycji, sam rozmiar gałek od 360 jest idealny (w połączeniu z najwyższym oporem daje feeling tamtego pada) jak dla mnie i już jest to mój podstawowy setup. Trzeci poziom blokady triggerów jest spoko, tak samo jak w zasadzie każdy element tego pada. A na koniec wisienka i ładowarka w pokrowcu (można ją też wyjąć i postawić sobie gdziekolwiek) - odkładam pada na swoje miejsce i od razu ładuje się akumulator
Mając Elite V1 widzę tu dużo poprawek, ale gdyby nie to, że jedynka zaczyna się troszkę rozpadać chyba nie znalazłbym przed sobą usprawiedliwienia zakupu dwójki. Jeśli ktoś jednak nie należy do grona elitarnych wyjadaczy i zastanawia się nad kupnem to V2 jest padem najbliższym ideałowi w tym momencie.