I o to chodzi. 3.0, jeśli działa, gwarantuje po prostu dobre prędkości. 2.0, jeśli jest dobry, dorówna mu bez problemu. Bezpieczniej imo jest zaopatrzyć się w pena 3.0 i nie przejmować się tym, czy urządzenie faktycznie jest zgodne z deklarowanymi parametrami.
Np. to (pipi) HAMA jest do chrzanu, mam i odczyt/zapis ni cholery nie stoją obok tych deklarowanych. To własnie na tym ścierwie mam freezy, ścinające FMV i różne inne dziwne rzeczy. Z ciekawości sprawdziłem swojego "pendrajwa bojowego" (czyli takiego, którego używam w pracy z racji prędkości, dokładnie to Patriot Rage 32GB: https://www.komputronik.pl/product/165810/patriot-pendrive-supersonic-rage-xt-32gb-usb-3-0.html?utm_source=Ceneo&utm_medium=link&utm_campaign=Promo) i zapieprza jak królik po koksie.