...rzekł Berion, powieki go piekły. Zamrrugał.
- Ta ściana tekstu nie może tak ot, polecieć - mruknął pod nosem - trzeba to najpierw przeczytać.
Gdy słowa zaczęły składać się w frazy, a te z kolei w obrazy zdań, którymi malował po płótnie forumka, nie czuł nic. Czysty, techniczny post, który uświadomi tym małym i nic nie znaczącym w światku gierek jednostkom jak słabą i pazerną próbą dymania na kasę graczy, niepomnych tego faktu, jest RE2.
- Remake. Remake, kur.wa jego mać. Raczej słaby reboot - pomyślał.
Hunk... RE6... DLC... Speedrun... Komuna... chyba wymienił już wszystko. Kluczowe kwestie zostały rozwiane. Uśmiechnął sie, lecz nie na długo.
Końcówka.
"Jak masz problem z czyjąś opinią to polecam zamknąć oczy i zignorować...".
Zaklął w duchu.
- Po co ja dałem ten wielokropek? Teraz już nie ma odwrotu - myśląc to poczuł chłodny powiew platyny Josha na policzku. Odruchowo poderwał się z krzesła i nerwowym wzrokiem rozejrzał po pokoju. Cisza. W zasadzie pod tym pojęciem rozumiał szum wentylatora w jego wiekowym Asusie, który, choć gorący, ciągnął gify na forumku. Może i parzy w pachwinę, ale działa. Umożliwia głoszenie gierkowej prawdy. Uczucie obecności resztek godności i rozumu człowieka w pomieszczeniu ustąpiło. Odetchnął.
Może i przeczy tym zdaniem samemu sobie i jednoczesnie sprawia, że cały post traci sens, ale może nikt się nie kapnie. Klik, klik.
Zapisz odpowiedź.