Każda gra cyfrowa, która z tych czy innych powodów znika z dystrybucji cyfrowej jest dostępna do pobrania dla tych, którzy już ją kupili. Widzę, że mamy XXI wiek, ludzie latają rakietami w kosmos po bułki i rukają się w teslach na autopilocie, a niektórzy nadal nie ogarniają jak działa dystrybucja cyfrowa.
Przykład? Najgłośniejszy to chyba Alan Wake, który zniknął na kilka miesięcy z MS Store i Steama. Nie dało się kupić, ale kto już miał to nawet tego nie zauważył. To samo było z The Walking Dead (chyba tylko z tym ostatnim sezonem).