Bzduras

Rozwiniesz myśl? Co czyni, że E3 ma wiele wspólnego z E3? Dla nas, graczy, najważniejsze są konferencje połączone z zapowiedziami czy to gierek czy nowego sprzętu i w tych aspektach E3 daje do pieca rok w rok.

Ty wiesz w ogóle, czym te terafanki są, do czego się odnoszą i jak można zwiększyć ich liczbę?

Przez tych chińczyków nie obejrzałem gejpleju, jak będzie gdzieś jakaś "czysta" wersja to

Do poziomu szajby z RE2, gdzie co chwilę pokazywali po 15-20 minut gameplayów jeszcze daleko Ale tak, demko by się przydało.

KTO?

Jeśli środowisko programistyczne będzie słabe to tak.

Wierz mi - po założeniu gogli na głowę to wszystko traci znaczenie. Uczucie bycia w świecie gry jest nie do oddania na gameplayu puszczanym na jakimkolwiek płaskim ekranie i na żadną z wymienionych rzeczy zwyczajnie nie zwraca się uwagi. TWD Saints & Sinners najlepszym przykładem - filmiki wyglądają tak sobie, a sama gra jest genialna. Tu będzie tak samo, wierzę.

Już czeka, trzeba wziąć ze trzy dni urlopu i grać.

Demko tylko umocniło mnie w decyzji o zakupie na premierę (ta, jakby w ogóle coś mogło spowodować inny bieg wydarzeń). Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to zbyt dramatyzujący Barret, cała reszta siadła idealnie.

A broń cię (pipi)a ręka Kuternogiego takie rzeczy robić. Tylko ściereczka z mikrofibry i delikatne koliste ruchy czyszczące soczewki.

Ech, ja do 1530. Ale świetna sprawa, że wrzucili to demo, bardzo chętnie dzisiaj ogram i utwierdzę się w tym, że Part I to must have w kwietniu.

Kakarot sprzedał się dobrze - nie znam dokładnych danych, ale dość długo pojawiał się w top 10 różnych zagranicznych sklepów. Osobiście w Buu Saga dałem już sobie spokój z questami i cisnąłem do przodu, byle skończyć. 42 godziny na liczniku i po takim czasie brakuje jakiegoś bardziej zróżnicowanego gameplayu. Z drugiej strony gdy po ciężkim dniu w pracy wracałem bez sił do domu i miałem ochotę na coś lekkiego, przyjemnego i bezbolesnego to Kakarot zawsze przychodził z pomocą. Godzinki lecą same przy tej grze.

Lickery pojawiły się pierwszy raz w RE2.

Forumek bawi i uczy - teraz już wiesz, że Chrome w każdej postaci to guano i istnieją lepsze przeglądarki

Jak nie masz kupionego pakietu to nie zagrasz postaciami które zawiera, ale możesz walczyć z nimi.

Patrz teraz, jaki myk: Ty sobie kupisz akumulator na dwie doby, ja kupię 4 akumulatorki na miliony godzin i każdy gra jak chce. Pad od X0 ma urządzenie peryferyjne zwane Play&Charge, które spełnia wymienioną przez Ciebie funkcję wbudowanego akumulatora. Po co zabierać ludziom możliwość wyboru rozwiązania w nowym padzie skoro w obecnym jest on możliwy i każdy powinien być zadowolony?

Słowem podsumowania najlepszy byłyby pad z wymiennymi bateriami AA, możliwością dokupienia sobie akumulatora na dwie doby dla chętnych i ładowaniem indukcyjnym, z opcją ładowania po kablu. Oprócz indukcji to brzmi zupełnie jak pad od X0.

Gdyby kogoś to interesowało: wczoraj skapnąłem się, żę Ninja Gaiden Black trafiło na polski MS Store w cenie 49,99zł. Oczywiście od razu kupiłem i polecam każdemu, nie mieć takiego klasyka w kolekcji po prostu nie wypada

Reakcje mi się skończyły, ale tak jak zdrowy napisał - to był sarkazm.

Bo TLoU 2 - zamiast kupować od kumpla slimkę dla trzech gier mogłem pożyczyć na miesiąc, ale oczywiście napaliłem się i "muszę mieć swoje" Ale to nie miejsce na tę dyskusję. Yebać wbudowane akumulatory.

Jedyny zakup jakiego żałuję to PlayStation 4 - to jest naprawdę zbędny plastik w domu. W maju do żyda.

Kolejny zbędny plastik z elektroniką w domu? Ugh. Przy wymianie akumulatorów wrzucam je od razu do ładowarki i do prądu, też nie zapominam o ich naładowaniu. Tych do kontrolerów do Oculusa, tych do pada od Xboxa, tych do lampki LEDowej... Jakoś od kilku lat wszystko ma ciągłość zasilania.

Zewnętrzne akumulatory: - wystarczają na miesiące, lata - zapominasz je naładować i wtedy jest dramat, bo musisz iść do sklepu po nowe Wbudowane akumulatory: - wystarczają na mityczne dwie doby grania - nigdy nie zapomnisz o naładowaniu, bo ile razy w tygodniu trzeba ładować pada, raz, dwa? Tyle co maszynkę do golenia. Tak to wygląda. Lekarze ich nienawidzą, odkryli lek na Alzheimera, już nigdy nie zapomnisz o podłączeniu urządzenia do prądu

Po tym co pokazali do tej pory niech mnie kroją, ćwiartują i co tam jeszcze im się zażyczy <3

Weapony to raczej nie w part 1, ziomek.