W SB nie grałem i czekam aż wyjdzie wersja na smoka żeby sobie sprawdzić samemu, ale czytając temat na forumku to jednak zwątpiłem w zagrajmerów. To jest drugie "wrzuć screena", oczywiście większość tych obrazków to te z ujęciem na schaby bohaterki, bo hehe wiadomo. Trochę mnie to odrzuca od samej gry po prawdzie mówiąc mimo tego, że nie mam z wyglądem bohaterki żadnego problemu. Mimo wszystko dorosłe chłopy stulejące do pikselowej baby są poniekąd komiczne, a jeszcze komiczniejsze jest to, że na każdy merytoryczny post o samej grze przypada sesja zdjęciowa "ja i moja gryfna gierkodziołcha" xD Kabareton i ciężko się nie zgodzić stojąc z boku, że w dużej mierze dyskurs toczył się wokół nie tyle samej gry, co estetyki bohaterki i wojny "my chcemy łodne boby" kontra "ŁODNYCH BOB NI MO, WYKURWIAJTA NA ROKSĘ JAK NAPALENI!". Oczywiście nie wszystkie rozmowy wyglądały w ten sposób i tutaj ukłon dla Kwadrata - z jego opinii wyciągnąłem najwięcej info o tym, czym tak w ogóle SB jest.