Bzduras

Biłem się z myślami czy brać udział, bo nie ograłem nawet 1/3 podarunków z zeszłego roku, budżet niepewny, a wydatki czychają za rogiem... Ale walić to, wpisujcie mnie na listę. Skoro @Velius nie narzeka na kartony to nie mogą być takie złe w końcu, może sam zobaczę czy "life in tektura is fantastic"

No i tytuł "PLAYERUNKNOWN'S BATTLEGROUNDS Full Product Release free for a limited time" również sugeruje, że to nie żadne triale.

No i fajno, nie ma co kręcić nosem na darmowe giereczki - dzięki Spencera

To bugi w oprogramowaniu. Miałem przypadek, że przez to guwno budzik dzwonił mi dopiero jak odblokowałem telefon żeby sprawdzić godzinę - w(pipi), szybka zmiana na custom roma i spokój. Ale telefon wybitnie budżetowy, bo mam w rzyci sprzęt do dzwonienia i pisania smsów

Ciekawe w jakiej formie się pojawi (kino/streaming) i co tak naprawdę się w nim znajdzie jeśli chodzi o timeline, ale i tak jaranko

60FPS w Sunsecie? Trzeba kupić drugi raz, tutaj to będzie gamechanger.

To

Patrząc po tym jak często widać go na lajwie grającego w RDR2 to pewnie z 8/10 da

Trzeci sezon był z Frankiem, bez niego to ten serial jest niestrawny i stanie Ci w okrężnicy, lepiej się zastanów.

Ja nie wiem co Ty tu jeszcze robisz jak XC2 nie masz/nie grałeś. Nie żebym był niemiły, ale odejdź od kompa i wypad do sklepu.

Na CDKeys pewnie. Kody na rok na Brazylię są tanie (cos kolo 120zl/rok), ale nie wiem, czy trzeba mieć VPN do aktywacji czy wystarczy zmiana regionu w ustawieniach.

Jakie guwno Dzięki za zaoszczędzone godziny panowie, dajcie na PW adresy to po Harnasiu Wam wyślę

Kurde, numer z SC VI już mam zarezerwowany dla @Hoipolloi, więc głupio się wycofywać, ale jak chcesz to mogę Ci zgarnąć sztukę i podesłać, od groma tego w Szczecinie.

Pracuj w obozie, wrzucaj po 20$ do kasy obozowej, bądź przykładnym kombojem

Szykuje się kolejny wpierdol fizyczny na forumku

DMC5, ta seria ma specjalne miejsce w moim serduszku. Nie jest to level "Rozi i RDR2", ale niebezpiecznie blisko. Przynajmniej mam nadzieję, że nie będę dawać minusów osobom sprzedającym gierkę.

W pewnym momencie to nawet zapytałem @Cr@sha (z którym na bieżąco wymieniamy się uwagami co do gierki), czy jazda do celu bez jakichś pobocznych spraw jest tu możliwa, bo zwatpiłem. Pierwszą część ogralem dopiero we wrześniu tego roku (jako wprawkę przed dwójką) i wzięła mnie glownie scenariuszem oraz osobą Marstona, natomiast sequel chwyta za jaja swoim rozbudowaniem właśnie. Są rzeczy dla każdego, zadania które wymagają cierpliwości i systematyczności, fabuła która rozwija się z wolna jednocześnie ciekawiąc, pomysłowe misje, generyczne ubiznajdźki, minigierki, customizacja wszystkiego - zazwyczaj taki misz-masz powofuje ból głowy, tutaj to jest obietnica dobrze spedzonego czasu. Najlepsza gra w tej generacji? W sumie do 8.03 mogę się z tym stwierdzeniem zgodzić.

W czym?

Raz tak, raz tak - w obu przypadkach potrafią dziać się ciekawe rzeczy po drodze do celu. Tak całkowicie spokojnie z punktu A do B bez żadnych przygód po drodze to może z dwa razy dojechałem

Do łapania araba oprócz cierpliwości (za szybko nie mozna do niego podchodzić, trzeba robić przerwy między kolejnymi kilkoma krokami) przydaje się takie coś, jak instynkt gracza czy jakkolwiek to nazwać. "O, idę złapać konia, który może mi uciec i ciężko będzie go znaleźć? Przyda się zrobić ręczny sejw niedaleko miejsca w którym jest, żeby w razie czego szybko spróbować drugi raz". Jak Wy w te gierki w ogóle gracie? Przecież to jest tak oczywiste, że wstyd mi za pisanie takich banałów na forum dla graczy.

Coś pozytywnego o grze, której nie lubisz... Mass Effect potrafi zauroczyć feelingiem odkrywania kosmosu i szanuję gierkę za podjęcie tego tematu w sposób, który pozwolił jej uzyskać chmary fanów na świecie. Sama gra jest totalnie nie dla mnie, mało co mi się w niej podoba, ale space opera z tej serii to jest pierwsza klasa. Nie wiem jak z ME3 i MEA, odpuściłem sobie temat po przejściu dwójki (która wciągnęła mnie na tyle, że zdołałem ją skończyć mimo tego, że w bólach). O, no i w dwójce już jest akceptowalny gunplay, to też miało swój wpływ.

Wiem, ale tej części nigdy nie przeszedłem do końca, a czasami są takie strzały pod tytułem "a dokończę sobie".

W sumie to powinna ta informacja wylądować w dziale PS4, ale skoro zaczęliście wątek szumu: jeśli ktoś nie czuje się pewnie z wkrętakiem w ręku to niech poszuka serwisu konsol w swojej okolicy, w około 90% z nich jest usługa konserwacji czwórek. Wymienią pastę termoprzewodzącą, wyczyszczą wszystko z kurzu, skasują Was z 50zł za robociznę i macie lekko szumiące konsole zamiast Jet Fightera 6000 startującego z pasa. Koleżka szarpnął się na coś takiego i nie może się nacieszyć tym, że w nocy nie dostaje z patelni w ryło od wybudzonej hałasem żony

Nie mogę przypisać Asasyna ani przez stronę internetową ani z poziomu konsoli. No to fajnie.