Bzduras

Kolego, wspieram artystów i niezależnych twórców jak mogę, ale hamuj z takimi wyzwiskami

Główny devteam pracujący nad "the one and only" gałęzią serii powinien dostać w ramach zadania domowego korki u Ninja Theory z robienia dobrych elementów platformowych w gierkach. Nawet psychofani przyznaliby, że Capcom nieudolnie wciska te elementy od początku istnienia Devila i za każdym razem zamiast funu przynoszą one frustracje. DmC w tym aspekcie stoi ze trzy kategorie wyżej.

DmC? Bardzo dobra giereczka, ale ortodoksom włączył się protokół "autyzmmocno.exe" i reputację ma jaką ma. Tzn. część zarzutów prosów rozumiem - system walki jest mega prostacki w porównaniu do choćby trójki (o czwórce nie wspominam, a należy pamiętać, że DmC wyszło właśnie po niej) i nie pozwala na takie szaleństwa z wykorzystaniem "ukrytych mechanik" jak inercja, buforowanie ciosów, cancele i tak dalej. Tak czy srak to bardzo udana gierka, a że inna od poprzednich? No koorva, rebooty mają to do siebie, że mają być inne. I ten OST

Skończyłem podstawkę (Knightfall Protocol obejrzałem na tubie, nie będę biegać za jakimiś znakami zapytania przez miliard godzin) i o holy fuck, dlaczego tak późno? Marka Arkham to gwarant rozrywki, mimo (a może właśnie z powodu) swojej prostej formuły i przystępności. Batmobil prowadzi się kiepsko, ale po wyczajeniu dwóch czy trzech myków da się go bez problemu ujarzmić, walenie do dronów na ulicach to fajny powiew świeżości w serii i jego obecność poczytuję na plus. Fabularnie nie nastawiałem się na nie wiadomo co i to też dostałem, komiksową historyjkę całkiem zgrabnie motywującą działania uszatego, momentami cringową i sztampową. Nie jest to materiał na oskara, ale z drugiej strony - czy miał nim być? Nie wiem i w sumie mnie to nie obchodzi, bo bardziej skupiłem się na rozgrywce niż opowiastce. Sam gameplay to takie "the best of" serii z kilkoma nowinkami i tweakami, co imo jest ogromnym plusem. Arkhamy rewelacyjnie przenosiły postać komiksowego madafaki z gaciami na spodniach do świata gierek i nie inaczej jest w AK - każdy zadany cios, cichy nokaut czy kombinacja zespołowa sprawia dziką radochę, chociaż momentami chciałoby się większego wyzwania bo to, co dostajemy w ramach fabuły i side questów jest dramatycznie łatwe i chyba nie zaciąłem się nigdzie na dłużej niż jedno, maks dwa podejścia (tak, nawet to słynne starcie pod GCPD wymagało tylko jednego restartu). Szkoda. Tak czy siak, przez całe 23 godziny miałem w głowie nietoperze i uczucie, że z każdego zakamarka tej gry krzyczy fraza "TO JEST WYSOKOBUDŻETOWY BLOCKBUSTER". Świetna szpila!

Całkiem zgrabne retro serii.

Rzetelna czy nie?

Śmiem wątpić.

SMO słabe, Ratchet lepszy. Forumek brnie już w stronę beki za daleko, musimy zawrocić bo to się niesmaczne robi

Byle do konkretnej zapowiedzi na E3 i niech data premiery nie koliduje z Gearsami 5, bo portfel płacze. Oj, pocisnąłby z tym Eternalem już...

BO PRZENOŚNE I MK11 W TRAMWAJU

Ciężko mi sobie wyobrazić granie w tą część na joyconach...

Podobno z tego samego źródła, które spoilowało poprzednie odcinki. Jeśli tak będzie to nawet dynia.png nie wyrazi tego, co tu się odje.bie

No to już wyślij tą gierkę, adres znasz

Takie wejście będzie

Czwórka na początku tylko dobra, potem sztosiwo. Trzeba wierzyć, że piątka od początku chwyci za ryj i nie puści.

Jedynie MS. O reszcie poczytam w newsach na drugi dzień. Szkoda, że Sony się nie wystawia w tym roku.

Chodziło pewnie o Związek Murarzy Polskich.

Wyłącz powiadomienia jak jakaś aplikacja ciągle płacze o to konto i z bani, nic ciekawego nie oferują w stosunku do tego, czego chcą.

Z tej recenzji wyłania się obraz gierki która daje sporo funu, ale ma trochę problemów technicznych na konsolach. Jeśli ktoś ma klatki tam, gdzie niektórzy userzy głowę (czyli w dupie) i nie rzyga jeszcze open worldami to chyba warto kupić.

Oby, pewnie na E3 dowiemy się więcej. I tak kiedy by nie wyszło to day fucking one

Faktycha Mózg złapał critical error

Z drugiej strony również można powiedzieć, że niektórych pudełek nie można dostać nawet w drugim i trzecim obiegu, a sposoby wymagające wydania jakiejś chorej sumy pieniędzy żeby taką gierkę nabyć od kolekcjonera za 30 lat oszczędności to średni argument przeciw.

Psycholog w filmie wypowiada się na temat działania tego mechanizmu w KK i jako jedną z przyczyn wskazuje właśnie na to, że jest to tzw. pedofilia zastępcza, która wypełnia lukę stworzoną przez życie w celibacie (tak w dużym uproszczeniu), więc chyba w tym przypadku jest trochę racji w tym zdaniu. A sam materiał ciężki, nóż otwiera się w kieszeni praktycznie przez cały seans.

Tak, Kingsglaive. Do tego możesz sobie dorzucić anime "Brotherhood", jak masz ochotę.