Najprościej powiedzieć, że na Ziemi, w każdym przypadku są to miejsca fikcyjne i nie bazujące na żadnych realnych odpowiednikach, w realiach w których przejście między światami ludzi a demonów nie jest wcale takie trudne do sforsowania. I to w zasadzie jest punkt wyjścia do każdej opowieści.
Co do pytań:
Wyznawcy Zakonu, którzy nie mają pojęcia, że papieżak to pała i robi ich w wała. Żyją sobie w miasteczku, modlą się i w sumie więcej ich nie obchodzi, tacy cywile.
W grze nie, w mediach pozagrowych (czyli anime i komiksach) tak. Trzeba jakoś zarobić na życie i pizzę.
No i oczywiście to jest naprawdę duży skrót podany w formie lekkiej i - mam nadzieję - przystępnej dla laika, bo gdybym miał robić kompletne streszczenia i łączyć ze soba poszczególne wątki to miałbym pisania na kilka dni.