No, wczoraj i ja dorwałem się do Wieśka. Po przejściu prologu w jednym rzucie uważam, że gra nie ma czego wstydzić się przy swojej PC-towej siostrze. Graficznie, jak na możliwości 360, to najwyższa liga. Testowałem grę z dwoma kumplami i zgodnym chórem orzekliśmy, że CD-Projekt odrobił zadanie domowe - design jest fpytę, otoczenie tonie w detalach, ale co najważniejsze animacja podczas 6 godzin z grą nie zakrztusiła się ani na moment. Przy tym, co widać na ekranie, przy tych teksturkach i całej reszcie to plus jak cholera - niech ktoś podrzuci tą grę Bioware i pokaże im paluszkiem, jak powinny wyglądać RPGi na konsole. Dla porównania odpaliłem na chwilę DA:O i tylko uśmiechnąłem się pod nosem. Za oprawę graficzną chylę czoła przed developerem - na 360 nie wyjdzie już chyba ładniejszy erpeg.
A gra sama w sobie to miooodzio jak cholera. Nawet w pierwszym Wieśku nie przywiązywałem takiej uwagi do przygotowań przed starciami - tutaj normą jest, że trzeba poświęcić tyle samo uwagi piciu eliksirów, czytaniu opisów potworów i naostrzenia sobie mieczyka co walce samej w sobie i taktyce, jaką w niej obieramy. W końcu wrogowie nie są grupami siepaczy, których wyrzynamy jedną ręką, drugą popijając sobie herbatkę (no dobra, w DA starcia też były wymagające, ale nie aż tak), tylko realnym zagrożeniem, którego nie należy lekceważyć (zwłaszcza, jeśli walczymy z większymi grupkami). Fabuły oceniać nie będę, bo na to przyjdzie czas po skończeniu gry, ale po prologu mam autentyczną chęć poznania dalszej części historii.
A sterowanie jest w porządku, wystarczy trochę się przyzwyczaić. Jakimś super RPGowym wymiataczem nie jestem, ale jak do tej pory walczyłem z przeciwnikami na ekranie, a nie z padem w dłoniach. Chociaż lockowanie na celu faktycznie potrafi wkur.wić, ale to kropla w morzu.