Co za gierca. 14 godzin na liczniku, a ja nadal mam wrażenie, że poza tutorial nie wyszedłem :D Jakie to jest angażujące, intrygujące, satysfakcjonujące i ciekawe to ja nawet nie mam siły opisywać. Stylówka tej gry to zen grania i mokry sen fanów anime, audio ryje beret - no tip-top w każdym calu jak na razie. Siadłem na godzinę do gry i nawet nie zauważyłem, jak tych godzin zleciało sześć.
I pomyśleć, że broniłem FFXV, które przy P5 wygląda mniej więcej tak, jak junior trampkarzy Kotwicy Piz.dochlewice przy Lewandowskim