E, z odblokowanym framerate nie jest tak źle, może z dwa razy rzucił mi się w oczy brak v-synca, także spoko.
Sama gra jak do tej pory (Hall of Heroes) jest wyśmienita. Columbia urzekła mnie z miejsca, chociaż miałem pewne obawy co do tego, czy po zwiedzeniu Rapture znów uda się wykreować twórcom tak intrygujące miejsce. Nie zawiodłem się, liżę ściany, obserwuję widoczki, na festynie to chyba z dwie godziny spędziłem. Jest dobrze. I Elizabeth... Ta dziewczyna jest po prostu autentyczna, cieszy się z pierdół, tańczy, śpiewa, rysuje... A jej mimika jest prześwietna, od razu widać, jakie emocje ma wypisane na twarzy.
Jest dobrze, nawet bardzo, mam nadzięję, że dalej będzie lepiej.