Teraz spójrz z drugiej strony - gdyby Capcom dawało nam nowe RE w tej samej formule, tylko z lepszą grafiką, jakie byłyby głosy? "Blleeeee, RE kupa, śmierdzi, to samo co w '95, archaizmy". Zmiany były konieczne, Capcom poszło w shootery i tyle. Kolejna część może być dla mnie nawet tamagochi z zombie - jeżeli będzie tak miodna jak piątka to łykam ją bez wahania (RE5 też zresztą wziąłem w ciemno i nie zawiodłem się ani trochę).