-
Postów
15 897 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
63
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Bzduras
-
Iorwethowa ścieżka jest IMO nieznacznie lepsza - bardzo dużo obcujemy w niej z nieludźmi, a jak wiadomo z sagi, jak krasnolud czasem coś pie.rdolnie to można nogawki pomoczyć U Roche'a wszystko jest trochę poważniejsze, jakby posępniejsze. Skończ obydwie, bo dopiero wtedy możesz sobie wyrobić zdanie o fabule - konflikt masz pokazany zarówno z jednej, jak i z drugiej strony.
-
www.naruto.wbijam.pl - przy każdym odcinku masz licznik czasu do jego opublikowania na stronie, następny powinien być za dwa dni po polsku.
-
http://www.mangareader.net/naruto/641 Całkiem spoko, akcje tagowe na poziomie, mało gadania o pierdołach. Więcej takich czapów proszę.
-
E, z odblokowanym framerate nie jest tak źle, może z dwa razy rzucił mi się w oczy brak v-synca, także spoko. Sama gra jak do tej pory (Hall of Heroes) jest wyśmienita. Columbia urzekła mnie z miejsca, chociaż miałem pewne obawy co do tego, czy po zwiedzeniu Rapture znów uda się wykreować twórcom tak intrygujące miejsce. Nie zawiodłem się, liżę ściany, obserwuję widoczki, na festynie to chyba z dwie godziny spędziłem. Jest dobrze. I Elizabeth... Ta dziewczyna jest po prostu autentyczna, cieszy się z pierdół, tańczy, śpiewa, rysuje... A jej mimika jest prześwietna, od razu widać, jakie emocje ma wypisane na twarzy. Jest dobrze, nawet bardzo, mam nadzięję, że dalej będzie lepiej.
-
Bioshock Infinite - po jedynce i (nieukończonej przeze mnie) dwójce ta gra sprzedała mi takiego kopa w zęby, że już się boję rachunku od dentysty. Cudo, Columbia jest miejscem niesamowitym.
-
322 jest genialny, Madara wjeżdża i sieje niesamowity rozp.ierdol. Dopiero w anime można docenić ten pojedynek, manga była zbyt chaotyczna pod względem przedstawienia akcji.
-
Bezwzględna była zima, niejeden chłopaczyna tak to wspomina. Rena w najlepszej formie. Chcę zobaczyć z nią ostrego pornosa.
-
Nie wiem czego to wina, ale od czasu PPE 2.0 nie da się przeglądać strony na telefonie. Próbowałem chyba 5 przeglądarek (Chrome, Opera, Dolphin, ta systemowa i Firefox) - na żadnej nie ma siły, żeby rozwinąć newsa, zalogować się itp. Szkoda, bo czasami w autobusie przeglądam neta i często sprawdzam, czy "już można PPE poczytać".
-
Na Half-Life 2 mnie wzięło. Wypadałoby wreszcie skończyć...
-
49zł w Playu, w tym 200 minut do każdego, 500MB transferu i SMSy do każdego bez limitu. Przenosiłem numer, więc zmieniłem telefon na Huawei Ascend G300 - nie jest to poziom nowych smartfonów, ale ICSa spokojnie ciągnie i mi wystarcza, od czasu do czasu jakaś gierka czy sprawdzić maila, fajny sprzęt. Tylko wku.rwiam się, bo koleś w salonie mi nawciskał kitów, że root i zmiana softu = utrata gwarancji, prawda to?
-
"Kroniki bezawaryjnej pracy X360"
Bzduras odpowiedział(a) na Zeratul temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Trzy lata bezawaryjnej pracy, konsola pielęgnowana, gry w znacznej większości wrzucane na dysk. Obym za rok mógł znów napisać to samo Dziś sam jestem dziadkiem i konsola nadal żyje bez problemów Co prawda w trakcie gry w Max Payne 3 wyszło mi ze dwa razy do dasha, ale podejrzewam, że to bardziej błąd softu w grze, a nie samej konsoli. -
Podaj dalej tez chce te linki wiec jak ktos ma to niech posle rowniez w ta strone bo narazie mam bardzo biednej jakosci +1, nie chcę oglądać Kai, bo jednak DBZ powinno się oglądać w oryginale, bez żadnych cięż ^_^
-
Mam dwie microSDHC po 8GB na podobnym adapterze i nie mam żadnych problemów z transferem, we wszystko gra się tak jak z UMD, a nawet lepiej, bo szybciej się ładują. Ale każdy adapter to mikrochip, także należy się liczyć z tym, że po jakimś tam czasie (krótszym lub dłuższym) taki adapterek może odmówić posłuszeństwa i zabrać ze sobą dane z kart. Najlepiej co jakiś czas zgrywać sobie sejwy na PC i problemu nie ma, można normalnie śmigać.
-
Nie mam PS3, mam X360. PSP kupiłem, bo to IMO najlepszy handheld do moich potrzeb, ale to nie czas i miejsce na dysputy o tym.
-
MGS Peace Walker - świetna gra. Miałem zacząć wersję w HD, ale ogarnąłem, że mam już ileśtam godzin ogranych na PSP i odpuściłem sobie, wolę dokończyć na tym sprzęcie. A, no i DBZ Tenkaichi Tag Team - gdyby nie brak japońskiego voice actingu to byłoby miodzio do kwadratu.
-
Walka z Edo Mizukage.
-
No, ktoś ogląda. Jak są dostępne kanoniczne odcinki to zerkam, jak to wszystko wygląda w ruchu. Fillery omijam z daleka i olewam ciepłym moczem, nie przedstawiają sobą żadnej wartości.
-
Nie oglądajcie Road to Ninja - kiepski, dwugodzinny filler. W zasadzie najlepszym momentem jest jakieś 5 minut wspominek... z oryginalnego anime. Żenada, nawet walki są słabe (o ile w ogóle już jakieś są, w zasadzie to tylko Yondaime się troszkę popisuje, ale tylko troszkę). Zmarnowany czas. Zawód. Smuteczek w chu.j.
-
Metal Gear Rising, kopie zady po całości. Niedługo DMC HD Collection i nieśmiertelna trójka.
-
Bo też i żeby kozaczyć ze stylem (nie lecąc na pałę systemem 'podcinka-Blade Mode-Zandatsu-powtórz) to trzeba trochę czasu poświęcić na naukę. Trudno specjalnie nie jest, ale też grałem na normalu, więc nie będę tutaj się wypowiadał szerzej. Tak czy siak wracając po ciężkim dniu do domu nie widzę lepszego sposobu na relaks, jak tylko wziąć katanę w łapę i szatkować, co tylko się da. Wczoraj zacząłem Harda i jak na razie jest łatwiej niż za pierwszym razem - wiadomo, skille robią swoje. Zaje.bistość w czystej postaci.
-
No, dzisiaj w końcu przeszedłem MGR:R. Każdy, kto z góry skreślił tą grę nie wie, co stracił. Fabuła jak to fabuła - stanowi wyłącznie usprawiedliwienie dla siekania i ciachania, ale - o dziwo - jest całkiem zjadliwa. Znalazło się w niej nawet miejsce na kilka typowo kojimowych nurów i wynurów, ale aspiracji do jakiejś ukrytej głębi i skłaniania do refleksji oczywiście nie ma. Za to mięcho gry, czyli machanie kataną, jest tak cudownie nieprawdopodobnie nierealistyczne i widowiskowe, że ja z miejsca zostałem kupiony. Ta gra daje poczuć w łapach power porównywalny chyba tylko z tym, który ogarnął mnie podczas grania w DMC3! Jak do tej pory czytałem o "balecie z mieczykiem" przy okazji recenzji innych gier, to tak tutaj mamy kurna nie balet, a jakąś ogromną, przekombinowaną solówkę, której po prostu nie mogę odmówić uroku. System jest prosty, ale jego wymasterowanie to już wyższa szkoła jazdy i pewnikiem jeszcze sporo wody w Odrze upłynie, zanim do końca poznam jego niuanse. Jedynie kamera mi przeszkadza, często zachowując się jak chce, ale poza tym - nie mam zastrzeżeń. Gra nie ma "Solid" w nazwie, toteż nie porównuję jej do głównej sagi, a jako produkt standalone osadzony w uniwersum i naszprycowany efekciarstwem wciągnęła mnie bez reszty (czego skutki odczuwa moja luba, huehue!), a Raiden jest kozakiem nad kozaki. Generalnie - slasher niemal doskonały, który mi - zdeklarowanemu psychofanowi serii z diabłem w tytule - zmiótł czapkę z głowy, a potem pociął ją w powietrzu. Moc! Słowo na koniec? Jack is back, LET 'ER RIP!
-
Obecnie Metal Gear Rising - ależ turborozp.ierdol, PG stworzyli małe arcydzieło w kategorii slasherów.
-
W pierwszym Bio też było coś takiego (nie pamiętam, czy w dwójce też, bo mało w nią grałem), generalnie wyłączana jest synchronizacja pionowa i może występować tearing obrazu, ale za to gra dostaje kopa do płynności aż miło.
-
Bo to bardzo dobry handheld jest, a w dodatku obecnie tani jak barszcz. Bardzo fajne exy, emulacja pierwszej PlayStacji, zatrzęsienie aplikacji homebrew, możliwości multimedialne - masa tego. Tylko w Slimce wkurza mnie ekran - trochę więcej słońca i nie da się grać.
-
Na razie chapy trochę przeciągane, ale na dobrym poziomie. I tak niedługo w końcu pojawi się Road To Ninja (jakoś 20 kwietnia chyba wychodzi DVD w US), i tym trzeba się jarać.