
Bzduras
Patroni
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Nintendo Switch 2 - temat główny
Treść opublikowana przez Bzduras
-
Final Fantasy XV
A, i na końcu dostaje się takie coś, żeby można było sobie przedłużyć e-penisa
-
Final Fantasy XV
Samo zakończenie jest totalnie za(pipi)iste imo, gdyby reszta scenariusza trzymała ten poziom to byłoby to GOTY Fajnali. Tu w dużym skrócie i bez zbędnych spoilerow jest taki trochę remake jedynki pod tym względem. Ja bym dał 8.5, że względu na świetny klimat, wciągający gameplay, momenty które zapadają w pamięć, niesamowitą muzykę i ogólny feeling rozgrywki. Niestety to co miało być najważniejsze w tej grze (czyli historia) jest może nie tyle chu.jowe, co tylko dobre. A jak na FF to słabo.
-
Final Fantasy XV
Czyli co, Final Fantasy XV: The Phantom Pain? Niestety, dużo obiecuje, mało dostarcza
-
Final Fantasy XV
Idę na ostatnią bitwę. Jak ktoś chce grać dla scenariusza to niech sobie odpuści, bo ten poza momentami nie przystoi serii. Może chociaż zakończenie będzie fpytę
-
Final Fantasy XV
Użyj Regroup Ignisa w trakcie walki i wal czarami
-
Final Fantasy XV
I pare innych rzeczy, np. przy próbie wyciągnięcia magii z punktu już nie wyskakuje komunikat o tym, że jest pełna, tylko Noctis jej po prostu nie bierze, itemy rzucone kamratom w walce już nie wywołują animacji użycia, tylko po prostu działają i tego typu bzdety
-
Final Fantasy XV
Ale się Was fajnie czyta teraz iks de To nie MGSV, bo to nie ratuje się randomów i jest jakiś cel, a czym dalej tym lepiej widzę
-
Final Fantasy XV
Bez kitu nie rozumiem dlaczego taka jest konstrukcja gry. Pierwsza połowa to open world i zanim zacznie się cokolwiek dziać to 95% graczy bez świra na punkcie serii da sobie z tym tytułem spokój, jakaś genialna japończyk to tak zaprojektował chyba
-
Final Fantasy XV
Już wiem, gdzie się podziała historia w tej grze, jest w drugiej połowie!
-
Final Fantasy XV
Ficuś
-
Final Fantasy XV
Co do frejmrejtu to jest lekko gorzej, ale bez spiny, nadal nie jest to poziom Platinum. I tu była pierwsza naprawdę, naprawdę ROZPIE.RDALAJACA akcja, przez chwilę miałem nawet ciary na plecach, no kur.wa, czemu ta gra dopiero teraz mi takie rzeczy pokazuje Od teraz zlewam sidequesty i jadę z historią, resztę zostawiam na post-game, może jakiś hunt od czasu do czasu żeby uzupełnić szmal Lol, nowy patch przed chwilą się pojawił - jeszcze premiery nie było, a tu już drugi do kolekcji
-
Final Fantasy XV
Tak? Bo napisał o , więc myślałem, że pognał dalej. Na razie był jeden prawdziwie mocny moment w grze, za chwilę z tego co wnioskuję o dialogach pojawi się drugi, ale... Na chwilę obecną Kingsglaive ma lepszą historię niż gra.
-
Final Fantasy XV
Po tym co bansai napisał sam przestaję wierzyć w dobrą fabułę w tej grze... Ch.uj, dobrze, że przynajmniej reszta mi siadła.
-
Final Fantasy XV
Potwierdzam, nie na lepszej opcji niż puścić sobie przed walką Let The Fights Begin z FFVII albo Liberi Fatali z FFVIII
-
Final Fantasy XV
Summony niestety pojawiają się w określonych okolicznościach, na chwilę obecną nie można aktywować ich w walce jak się chce. Może coś się zmieni w tej materii, bo na razie mam tylko jednego.
-
Final Fantasy XV
Bez kitu, chce się w to grać. Uczucie zupełnie na biegunie od gry w XIII
-
Final Fantasy XV
Apocalypsis Noctis w tle i epickość leci w kosmos
-
Final Fantasy XV
Ten patch jest na serwerach, więc nie rozumiem za bardzo co autor miał na myśli Kiedy tata-król zabrania Ci jeździć na Chocobo, ale pojechałeś na weekend z kolegami do Zabrza więc jednak możesz
-
Final Fantasy XV
No to po kolei, bo widzę, że niektórzy już wieszczą po tym poście krapa 1/10: - kamera faktycznie świruje, ale lock na wrogu u mnie rozwiązuje problem - że jak? Masz Point Warp na gzymsie w zasięgu kamery, przytrzymujesz trójkąt i jesteś, u mnie zero problemów z tym - ? Chodzi Ci o to, że wróg atakuje, gdy nie widać go na ekranie i tym ciosem dostajesz? Bo nie bardzo wiem, do czego pijesz - kamera przy ptakach - word, do zaorania - ciasne pomieszczenia - word, kamera potrafi tańczyć jak ruda - co do Teamwork - pod L1 masz specjalne skille każdego z chłopków (które można levelować przez ich używanie i w ten sposób odblokowywać nowe), ataki takie jak Link-Strike czy Blindside Link są wykonywane, gdy np. wspólnie z kompanem traficie wroga od tyłu - wtedy dołącza się on do naszego ataku i masz nie dość, że damage od dwóch postaci (albo czterech jak masz farta i każdy się rzuci od tylca na wroga), to do tego jeszcze jest na mnożniku (Blindside Link na bank ma 1.5, bo często z niego korzystam) - Wait Mode i nie mam z tym najmniejszego problemu - Elemancja wygląda na faktycznie słabą dopóki nie rozwinie się odpowiedniego drzewka - tu szczegóły http://www.gosunoob.com/final-fantasy-xv/elemancy-magic-system/ - tu masz rację, walka do tego się sprowadza w większości... - ja cały czas robię coś pobocznego, więc nie wiem - mam hunty i SQ z 30LV, a misje fabularne pokazują zalecany level 10. Wczoraj 9 godzin z grą i ani jednego zadania fabularnego nie ruszyłem - side questy są typowo generyczne, w porównaniu do rozbudowania i konstrukcji tych z W3 są mizerne niemiłosiernie - przyszły król goni po ziemniaki dla kucharza na drugi koniec mapy, no bez jaj - pół na pół się z Tobą zgadzam, bo pamiętam mapy z FFVII, FFVIII i FFIX - tam były mniej więcej skonstruowane podobnie, tylko w 2D i nie z takim rozmachem, ale faktycznie przydałoby się na nich coś więcej - fakt Czyli wszyscy czekamy na to, na co najbardziej pierdzono przed premierą, zdaje się A macie skrina na zachętę, do mnie takie rzeczy trafiają z miejsca (bez spoilerów, ale wrzucam w tag dla przewrażliwionych):
-
Final Fantasy XV
Mniej lub bardziej się z Tobą zgadzam ale nie będę znów klepać ściany tekstu z telefonu, może rano teraz trzeba grać.
-
Final Fantasy XV
Bez sensu. Oby poprawili to w patchu.
-
Final Fantasy XV
Bansai, jak znajdziesz tą opcję to powiedz mi gdzie jest, bo irytuje mnie dokładnie to samo. W międzyczasie spawnuje się w inne miejsca i robię jakieś pierdoły, a nocą popylam na Chocobo do miejsca hunta, głupie to jest
-
Final Fantasy XV
Bansai, tego nie obejdziesz, w pewnym momencie znowu dadzą Ci kontrolę nad autem.
-
Final Fantasy XV
Ja gram po angielsku, bo napisy są nieczytelne momentasmi (jakby nie można było zrobić parę piksli więcej cienia liter, żeby były bardziej widoczne na jasnych tłach...), a nie chcę tracić luźnych pogawędek bohaterów w czasie bitwy. Ficuś - bansai nie jestem, ale Ci odpowiem: jak dojdziesz do to fabuła zaczyna nabierać tempa. Dzieje się więcej, pojawiają się bad-guyowie i jest ogólnie wesolutko. Mace - obejrzyj nappierw Kingsglaive - ma o wiele większe znaczenie dla gry niż BH.
-
Final Fantasy XV
Będą wrażenia z gry i jej mechaniki, jeśli ktoś uznaje to za spoiler to niech sobie odpuści czytanie. Questy poboczne (oprócz rasowych dungeonów) są do zaorania bo są nudne i biedne. System walki po początkowym niesmaku mnie wkręcił, jest prosty w założeniach, ale efektowny i dający pewną swobodę w podejściu do walki - full out atak, magia, uniki i dziabanie czy kombinowanie z otoczeniem zawsze sa mile widziane. Oczywiście to aRPG, a nie slasher, więc i walka jest odpowiednio przystosowana. Za to na polu bitwy potrafi być czasami taki chaos, że nie idzie tego ogarnąć. No i kompanii mogli by mieć trochę lepsze AI. Klimat po początkowym luźnym i nieco nudnym wstępie zaczyna się zagęszczać, tworzą się pierwsze intrygi i pojawiają się pytania, na które pewnie szybko nie poznam odpowiedzi. Minigierki są proste w założeniach, ale dają fun. Łowienie ryb jest świetne, Justice Monster Five również całkiem przyjemne, a wyścigi chocobo dają frajdę jak za małolata O muzyce nie będę pisać, bo pod tym względem to król giereczek 2016 i wszystko inne może mu buty pastować, a i to za pozwoleniem. Ogółem czuć tutaj, ze twórcy faktycznie chcieli zrobić coś świeżego, ale nie kosztem starych wyg serii. Easter eggów i oczek puszczanych do fanów jest tu mnóstwo. A ten, kto wrzucił do gry OSTy z poprzednich części i pozwolił na słuchanie ich w trakcie jazdy furą jest moim senseiem. Do tego dochodzi masa pierdółek jak tuningi do auta, rozwijanie skilli 'survivalowych' (bo ciężko takim nazwać robienie zdjęć przez Prompto) drużyny, zbieractwo... No, jest co robić i w pierwszych godzinach ten ogrom trochę przytłacza, zobaczymy, czy po X godzin gry nadal te aktywności będą bawić czy spowodują odruch pawiowy. System rozwoju postaci nazwany tu Ascencion jest całkiem dobry, przypomina to mocno skurczone i podzielone na kategorie (Magic, Stats, Combat, Teamwork itepe) Sphere Grid. Przejrzyste, wygodne i intuicyjne rozwiązanie. Crafting magii na razie zlewam, bo z trzema podstawowymi żywiołami i jakimiś biednymi itemami cudów nie stworzę... Summonów jeszcze nie spotkałem. Czy się podoba? No ba, na chwilę obecną nawet wybaczam SE potworka o nazwie FFXIII i jego pochodne. Ale zaznaczam, ze to opinia długoletniego fana serii po ledwie 11 godzinach gry, podszyta lekko emocjami i radością z faktu, że wszystko wydaje się działać tak, jak należy.