-
Postów
15 896 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
63
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Bzduras
-
Ale kupujesz pada czy pudełko?
-
Tylko no właśnie - jeśli w modach nic nie ma no to pod spodem obie wersje to jest Special Edition z patchem next-gen. DF porównywało wersje PS4/XO do wersji PS5/XS, ale kupując teraz Special Edition masz paczyka do podstawki, także ten filmik to tylko różnica między obecną a starą generacją. Anniversary to tylko dodatkowe mody z Creation Club.
-
Jak masz Anniversary to idziesz do sklepiku, ściągasz wszystko na dysk i już, działa. Co do zawartości i pełnej listy tego, co tam siedzi: https://www.pushsquare.com/guides/skyrim-anniversary-edition-all-new-content-all-creation-club-dlc-listed - jak masz czas i ochotę to przejrzyj sobie i oceń, czy jest warte dodatkowej kasy.
-
Anniversary to Special plus jakieś 500 płatnych modów ze sklepu. Czy warto dopłacać? Nie wiem, zależy od różnicy w cenie i jak bardzo chcesz mieć dodatkowy content w grze. Grając pierwszy raz i tak nie będziesz wiedział, co jest modem a co nie. Musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie sam mając w pamięci, że upgrade do Anniversary zawsze można dokupić osobno.
-
"Not a PDA in sight, just stalkers living in the moment"
-
Ostatni raz jak grałem to z trzy miesiące temu i było git, ale to Bethesda i mogli coś w miedzyczasie popsuć, bo przecież byliby chorzy jakby ich gra tak zwyczajnie działała
-
A ja już jestem po tej lokacji, śmigam dalej i mam powtórkę z Cyberpunka - wszystkie błędy jakie napotykam są raczej kosmetyczne (tu NPC zamiast leżeć na łóżku to lewituje parę cm nad nim, inny kręci się w kółko dookoła własnej osi stojąc w miejscu itp.), na razie - odpukać - nic psującego grę. Po tych recenzjach spodziewałem się jakiejś okrutnej tragedii, a jest zaskakująco spoko. Brakuje szlifu i to widać, ale nie ma katastrofy. A side questy są bardzo spoczko. Wrzucę w spoiler, choć będę walić ogólnikami i raczej bez wnikania kto, co, gdzie i dlaczego: Zona nie wybacza, plażo. A klimat dalej radośnie smyra mnie po synapsach i karmi mózg dopaminką - wczoraj w połowie questa (właśnie w Zakładach Chemicznych) dorwała mnie Emisja. Biegiem leciałem do jakiejś rudery (chyba stara rozwalona szopa) i dosłownie dwie sekundy po wejściu do środka niebo zrobiło się czerwone, wiatr zaczął smagać liście z drogi, burza szalała waląc co chwilę wyładowaniem nieopodal, a za mną wbiegło trzech NPCów (kto tam był to się domyśli którzy to). Wyciągnąłem gitarę, usiadłem przed drzwiami z widokiem na czerwone niebo przeszywane piorunami i zacząłem sobie plumkać losowe akordy. I tak siedzieliśmy, ja, moja gitara i trzech towarzyszy niedoli, których więcej prawdopodobnie nie zobaczę, schowani w starej szopie i chroniący się przed samą Zoną. Banderi Jeżeli coś z tej gry zapamiętam to będzie to ten moment.
-
Całość. Ja rozumiem, co mówisz, ale to jest tylko jedno podejście do sprawy - niektórzy kupują produkt, żeby z niego korzystać, a inni choćby w celach kolekcjonerskich, gdzie stan opakowania ma znaczenie. Jak trafisz na płytkę w połamanym pudełku to też machniesz ręką, bo przecież nośnik jest ok i da się grać? Nawet jeśli to jednak chyba jesteś w mniejszości. Idę do sklepu po to, żeby kupić nowy towar i oczekuję, że będzie - suprise, suprise - wyglądał jak nowy w całości, od opakowania do zawartości. Jak sklep ma chujowego dostawcę rzucającego wszystko jak popadnie i uszkadzającego towar w transporcie to przepraszam, ale kto ma się tym przejmować? Konsument? Bo chyba nie.
-
A ja go rozumiem, bo mnie to niesamowicie wkurwia - idę do sklepu, płacę pełną cenę i już na etapie zakupu widzę, że jakiś bałwan zabandował kartonowe pudełko tak, że z każdej strony jest piękne wgniecenie. I weź ku komuś nawet na prezent coś kup przy takim podejściu. "Panie, pan będziesz grał czy na to patrzał?" - no może i patrzał, generalnie chuj ci typie sklepowy do tego, co ja z tym będę robił. Macie towar nowy, ale wyglądający jak używka i nikt nie widzi w tym żadnego problemu. Zdenerwować się to za mało.
-
Będzie F2P jak skończy się early access. Co do reszty to chyba na ten moment wiadomo tylko o coopie.
-
Wysiadam.
-
Czy Ty właśnie porównujesz zmianę regionu żeby zagrać kilka godzin wcześniej do czasowej ekskluzywności na danej platformie?
-
Dokument od NoClip niedługo wleci na tubkę
-
Ja bym sobie chętnie powymieniał zdanie z kumplami, co grają na PS5 na temat tej gry. Tutaj na forum też sporo osób pewnie by spróbowało i dyskusja byłaby żwawsza. Jebać te tanie praktyki, korposy mogłyby przesunąć tę kasę na coś swojego zamiast chodzić i żebrać po studiach "ej, ale zrób tak, żeby ci drudzy nie mieli gry przez trzy miesiące, tu masz pieniążek" xD
-
Czasowa ekskluzywność na tytuły 3rd party? Tak, znam jej miejsce - na śmietniku historii. Czemu to ma służyć oprócz chwili flexu, że firma X ma, a firma Y nie ma to ja nie wiem.
-
A to nie, takie rzeczy to u japońców tylko (siemanko Nier Replicant).
-
A widzisz, i tutaj się różnimy, bo ja bardzo lubię wracać do gierek, które już znam. Mam też stały repertuar tytułów ze znaczkiem "nostalgia approved", w które zagrywałem się za gnoja i chcę je mieć w bibliotece jeśli jest taka możliwość. Ilu ludzi tyle podejść do remasterków.
-
I dobrze, bo przynajmniej nikogo nie oszukują, że to jest horror a nie wesoła rozpierducha zombiaków. Lżejszy ton w dwójce lepiej siada niż te udawane mroczne klimaty z jedynki.
-
Akurat te dwa przykłady co podałeś to były (w przypadku GTA, bo już tam połatali po trzech latach xd) kolosalne wtopy robione totalnie na kolanie i bez jakiegokolwiek napracowania, byle tylko wypchnąć na rynek i zainkasować siano. W opozycji stoi cała gama bardzo dobrze zrobionych remasterów, które nierzadko są lepsze od oryginałów przez delikatne szlify tu i tam plus do tego stanowią jedyną opcję posiadania gry X na współczesnej platformie. To, że nie grałeś w żadnego remastera tylko dlatego, że jest remasterem jest... no ok, nie zamierzam Ci cisnąć, że głupio robisz czy "beka z typa xd", skoro masz taką zasadę to fajnie, że się jej trzymasz. Jednak sam kupiłem sporo remasterków żeby wrócić do gierek, które robią mi dobrze na serduszko bez potrzeby instalowania w domu telewizora CRT i kilku zbędnych mi retrosprzętów tylko po to, żeby być TRU i grać w oryginalne wersje. Po co mi PS2 do Final Fantasy X skoro mogę sobie kupić wersję HD na PC/Bąka/Switcha?
-
Jakby co to nie żartowałem - za połowę ceny Diablo IV dostanie na pewno bardziej złożoną i obiektywnie lepszą grę. Chyba, że koniecznie musi to być Diablo IV, to wtedy sprawdziłbym podstawkę w Game Passie (nawet z chmury na Decku przez GeForce Now) i wtedy ewentualnie zdecydował, czy jest to coś na co warto wydać kasę i czy ma potencjał utrzymać przy ekranie dłużej.
-
Prztnajmniej jedynkę dobrze by było przejść, bo część rzeczy fabularnie się łączy. Dwójką jest siłą rzeczy nowasza i ma parę QoL, ale jak włączysz Cień Czarnobyla i dasz radę skończyć to będziesz gotowy na dwójeczkę. Jeśli się odbijesz no to może być ciężko z sequelem.
-
World Update na razie nie ma do 2024. Natomiast DLC... Zawartość płatna jak samoloty z 2020 ma być dostępna w 2024 jeśli taką masz.
-
Nie włożyłeś sobie żadnego artefaktu w slot?
-
To akurat jak dostaniesz płatkami. To już musiał być bug, bo normalnie wszystkie ciała są oznaczone niebieskimi znacznikami na kompasie. Tzn. przynajmniej u mnie były. Ale tak, ten quest potrzebuje poprawek, bo jest po prostu trochę zbyt enigmatyczny i słabo wytłumaczony.