W ogóle mega podoba mi się scena, w której koleżanki mówią coś do Hinako, co wyrywa ją z zamyślenia i tak fajnie mruga oczami. Pięknie nam się rozwinęła technologia.
Wiele godzin spędziłem na wymyślaniu pomysłów na temat potencjalnej historii nowego Silent Hilla. I bardzo podoba mi się to, że SHf gdzieś tam krąży obok tych pomysłów. Szczególnie lubię też w zwiastunie scenę, gdy Hinako podnosi rurkę i krzyczy "you took everything from me". Ma to coś z Alicjii w Krainie w Czarów, wokół którego motywu też myślałem osadzić potencjalną historię. Bardzo podoba mi się wizualny motyw kobiety po przejściach, umazanej krwią i z rozczarpanymi ubraniami. Ma to mega moc.
Jednym z moich pomysłów było stworzenie historii wokół młodej bohaterki na rozstaju dróg. Jej chłopak chciałby założyć z nią rodzinę, ale ona nie byłaby pewna czy chce mieć dzieci i czy w ogóle chce z nim być. Dlatego uciekłaby na weekend w góry, gdzie spotkałaby małą dziewczynkę w ubraniu jakby z innej epoki. Wkrótce okazałoby się, że dziewczynka jest bóstwem odrodzonym kilkadziesiąt lat wcześniej w jakimś strasznym rytuale - bóstwem, które ugrzęzło w tym młodym ciele i nie może się rozwinąć. Dostrzegłaby w głównej bohaterce brak chęci do życia i chciałaby przejąć jej ciało. Bo skoro bohaterka nie wykorzystuje swojego naturalnego potencjału, to może oddać swoje ciało czemuś większemu od niej. Historia kręciłaby się więc wokół motywu macierzyństwa, depresji i celowości życia, mając w sobie też elementy okultyzmu dla dodania rozmachu.
Mam wrażenie, że SHf też będzie się kręcił wokół tematów cielesnych, i rozdźwięku między własnymi pragnieniami, a wymaganiami społeczeństwa.