-
Postów
1 533 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Wojtq
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Wojtq odpowiedział(a) na michal temat w Koguty Domowe
Chcę zainwestować część swoich pieniędzy jak najprostszym sposobem, przy jak najmniejszych formalnościach (tak, jestem w tym zielony), więc chcę skorzystać z usługi mBanku, czyli eMaklera. Ktoś korzysta? Chwali sobie? Przy okazji: jeśli chodzi o te ETFy - polecacie coś konkretnego? Widziałem, że @Il Brutto wspominał, że ETF zapewniają mniejszy, ale stabilny zysk (spoiler poniżej), więc to mi odpowiada jako osobie raczej oszczędnej. -
Zwiastuna nie oglądam i nie zamierzam, żeby podejść w miarę na świeżo, ale z tego co widziałem po obrazkach kilka stron wcześniej to szykuje się taki soft-reboot z odtwarzaniem kluczowych scen z pierwszej części (coś jak Force Awakens). Czekam, choć nastawiam się raczej na ciekawostkę o której szybko zapomnimy.
-
Dzięki za polecenie. Tak trudno znaleźć coś na Netflixie, a ich logo na filmach tylko odstrasza (choć ich wpływy są różne, czasem tylko dystrybuują). Wczoraj zarzuciłem sobie tego nowego Wiedźmina (Zmora Wilka) i mam mieszane uczucia, choć przeważają pozytywy. Sama kreska jest w porządku, bardzo estetyczna i czytelna, ale nie podoba mi się samo tempo animacji - zbyt szybkie, gdzie nawet chwile wytchnienia są bardzo dynamiczne i nie pozwalają widzowi odpocząć. Ogląda się to jednak z przyjemnością, choć po seansie pomyślałem, że ta historia nadawałaby się na pełnoprawny kinowy film. Mamy fajną podróż głównego bohatera i jego zmianę, relacje bohaterów rozciągnięte na lata i zgrabnie połączone w całość, zaszłe konflikty, które znajdują swoje ujście w wielkiej bitwie i dwójkę bohaterów, których łączy skomplikowana relacja. Ogólnie fajna ciekawostka przed drugim sezonem, choć chciałoby się zobaczyć to w bogatszej formie.
-
Pięknie, bo powoli zbliżam się do końca Brooklyn 99, który siada mi jak złoto każdego roboczego dnia do obiadku (a niestety polski Netflix jakoś nie zapowiada wjazdu sezonu 7 i 8). Odnośnie B99 - to coś pięknego, uwielbiam tę brygadę i to jak luźno podchodzą do potrzymania iluzji o fikcyjności tego teatru (szczególnie Andy!). Chyba nic lepszego nie widziałem w kategorii komediowej. Wczoraj zacząłem z kolei Łasucha i jednak nie pykło - ładne to wszystko, choć chyba właśnie za ładne (te przejaskrawione kolory!). Może oglądanie covid'owo podobnych sytuacji trochę mnie męczy, może ten dramatyzm z początku do mnie nie przemawia, a może mam wrażenie jakbym podobne motywy widział już wiele razy. Trzeba czekać chyba na Midnight Mass od Flanagana.
-
Szczególnie polecam Memories of Murder z 2003 roku. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, choć dostępny tylko w internetowych wypożyczalniach o najdłuższych tradycjach. A z nowych seriali macie jakieś warte polecenia rzeczy, które nie są tylko przewodnikiem dla lewicowej propagandy? Łasuch może?
-
Masa filmów to gunwo obes.rane, ale chciałbym tu oddać sprawiedliwość kilku ich filmom, które były świetne: 1. Król - ten z Timothym Chalamet. Znakomity film. W moim prywatnym top 5 filmów z 2019 roku. 2. Roma 3. Okja 4. Klaus X. Inside - można się kłócić czy to film, ale właściwie tak. Poza tym takie filmy jak Devil all the time, Marriage Story czy Trial of Chicago 7 też wprowadzają trochę światła do mroku ich śmietniskowego katalogu.
-
I ja gram od wczoraj w chmurze korzystając z iOS. O ile grafika wygląda super, to nie mogę tego nazwać komfortowym graniem z powodu dość zauważalnego laga. Na pierwszy rzut odpaliłem Halo 2 i wprawdzie przeszedłem pierwszy poziom, to jednak opóźnienie było dość upierdliwe. Jest to dla mnie o tyle zaskakujące, że mam dobrego neta (5G, 300 Mb/s). Wieczorem odpaliłem sobie Medium dla którego głównie wziąłem miesiąc subskrybcji (za całe 4 zł!) i też zauważałem opóźnienia, ale jest to gra w której są one do przeżycia. Ogólnie fajnie to działa, że wybierasz grę z wielkiego katalogu, klikasz play i jazda, choć nie wiem co z tym lagiem. Zastanawiam się nawet czy na długie zimowe wieczory nie wziąć sobie Series S, żeby ograć trochę rzeczy z tej biblioteki.
-
Uwaga! Wyciekł pierwszy koncept art z nowego Silent Hilla! To nie clickbait…!
-
Plakat rzeczywiście jak ze stocka, ale już przy okazji Wołynia dostało się Smarzowskiemu za słaby plakat, a film wyszedł piorunująco (choć wiem, że nie dla wszystkich). Ja mam dość duże braki jeśli chodzi o polskie kino. Tu i ówdzie obejrzę coś nowego, ale w bardzo wyselekcjonowany sposób. Moim obecnym faworytem jest Jan Komasa, na którego kolejny film czekam jak na filmy topowych reżyserów z tzw. Zachodu. Moim zdaniem świetnie łączy kino ambitne z kinem popularnym.
-
Smutne, bo podobny los czeka pewnie Diunę. Warner chciał wypromować HBO MAX, a wypromowali na nowo torrenty. Później powiedzą, że Diuna 2 nie powstanie, bo jedynka się nie sprzedała.
-
Ja tak samo, choć swego czasu oszałamiała mnie możliwość powstania nowego Silent Hilla prawie na moim podwórku. Ale tak - niech Bloober rozwija się po swojemu i życzę im jak najlepiej, ale Silent Hill najlepiej wypadał jako horror stworzony przez schizy Japończyków.
-
Emma. - (tak, z kropką) - lubię od czasu do czasu obejrzeć taki babski film, a tutaj siłą przyciągającą była zjawiskowa jak zawsze Anya Taylor-Joy w roli pannicy, która nie ma co robić, więc bawi się w swatkę, aż wreszcie zaplątuje się we własnych intrygach. Ogólnie jest to zdecydowanie film na poprawę humoru - dialogi bawią, aktorstwo jest żywiołowe i ogólnie dużo tu czysto komediowych sytuacji. Do tego muzyka jest super, pejzaże są ładną odmianą do naszych betonowych krajobrazów za oknem, a końcówka i zmiana bohaterki są satysfakcjonujące. Także jeśli wstyd Wam samemu, to drugiej połówce pewnie się spodoba.
-
Dzięki. Ja chyba chcę ulec temu hype-trainowi, bo przecież wiosną Akira Yamaoka pisał, że już latem dostaniemy newsa, na jakiego czekamy. Mamy środek lata, a powrót Silent Hilla powinien być bardzo głośnym wydarzeniem, więc wszystko wydaje się układać w całość.
-
Może projekt został...opuszczony? A filmik o sowie widział? Pewnie nie, więc wrzucę moją pracę zaliczeniową na podyplomówkę wiele lat temu.
-
Przyłączam się do zachwytów - iście bezkompromisowy film, który swoim przesadyzmem stale wywoływał radość w mym duchu. Krew się leje, twarze wybuchają, a dziwaczne bohaterowie przyciągają uwagę i co najważniejsze - mimo ich dużej liczby nie czuje się, żeby ktoś tu był potraktowany pobocznie, bo w zasadzie wątek każdej postaci ładnie się domyka. Jedną z moich ulubionych sekwencji była... A i jeszcze jedno - jak na film z lat dwudziestych XXI wieku przystało... Obok Jokera to najlepszy film nowego DC. Mam nadzieję, że dalsze filmy Warnera będą nadal tak ryzykowne jak ten, choć wyniki finansowe są podobno poniżej oczekiwań - także jeśli macie ochotę na krwawy i zabawny blockbuster to warto iść wydać te dwie dychy na bilet.
-
Bly jeszcze nie oglądałem, ale tam Mike miał dużo mniejszy wpływ na całość niż na wcześniejszym Hill House (w całości przez niego reżyserowanym). Polecam jego kontynuację Lśnienia, czyli Doktor Sen - też do zobaczenia na Netfliksie. Gość fajnie czuje kingowski klimat i podobnie do Stephena udaje mu się wiązać widza z bohaterami.
-
Dawno nie oglądałem niczego z logiem Netflixa, ale nowego Flanagana sobie nie odpuszczę. Premiera 7-odcinkowego mini serialu już 24 września.
-
GRIS Dziś pobrałem na promocji z PSS i dziś skończyłem. Bardzo przyjemna gra z piękną muzyką i minimalistyczną, przyciągającą oko oprawą graficzną i zachwycającą animacją (poczekajcie na jaskółkę). Czuć w niej bardzo mocne inspiracje Journey i podobnie jak w tym klasycznym tytule, tutaj również nie zaznacie żadnej walki ani jakichkolwiek pułapek - tutaj się nie ginie. Gra ma bardzo proste mechaniki, które są pomysłowo wykorzystane w przyjemnych łamigłówkach. Cała narracja poprowadzona jest bez słów i podobnie należy podchodzić do kolejnych łamigłówek, ale wszystko wychodzi tak naturalnie, że od razu idzie załapać o co chodzi. Wprawdzie design poziomów troszczy się o gracza, aby ten nie zgubił drogi, to czasem miałem to nieprzyjemne uczucie, że nie wiedziałem czy wybrać ścieżkę w prawo czy w lewo, ale ostatecznie nigdy nie zabłądziłem. Każdy etap ma na siebie pomysł i wprowadza jakieś nowe rozwiązania, a mnie szczególnie przypadł do gustu poziom z wodą i takimi unoszącymi się w powietrzu kwadratami w których postać nurkuje i pomiędzy którymi trzeba przeskakiwać - świetnie pomyślane! Także polecam jak ktoś ma ochotę na taką krótką i relaksującą grę.
-
Filmu jeszcze nie widział, a już spin-offy chce...
-
O tak. Te piosenki znam już prawie na pamięć.
-
Ten nowy sezon Love Death and Robots ma kilka naprawdę fajnych animacji. Wprawdzie pojawiły się rzeczy wtórne („Automatyczna obsługa klienta" i "Life Hutch"), ale są tu filmy bardzo udane. Najbardziej podobały mi się Wysoka trawa, które wywołało u mnie napięcie jak z koszmarnego snu i zachwyciło animacją, i Regulator z prawdopodobnie najbardziej kompletną historią z całego zestawu, zachowujący fajny balans między fotorealizmem, a wymyśloną estetyką. Ogólnie w animacjach preferuję zabawę stylistyką, która celowo unika fotorealizmu i próbuje zrobić coś unikalnego, czego nie jest w stanie zrobić film aktorski. Dlatego też ten "Life Hutch" wydał mi się nudny zarówno jeśli chodzi o temat jak i wygląd, a już na przykład Straszny dom był zabawnym połączeniem treści i udawanej poklatkowej animacji.
-
Nomadland Tak wczoraj inaugurowałem otwarcie kin i była to dosyć przygnębiająca wyprawa. Wprawdzie film pokazuje serdeczność społeczności, w którą próbuje się wkupić główna bohaterka, jednak nieprzewidywalność takiego życia i powody przez które ludzie skazani są na życie w drodze napawa pesymizmem, co potęguje piękna, choć smutna muzyka Ludovico Einaudiego. Film ma bardzo luźną formę i nie spieszy się w podążaniu za fabułą, która tutaj jest szczątkowa, przez co całość przypomina często dokument (którym zresztą po trochu jest, bo występują tu prawdziwi współcześni nomadzi). Obejrzeć warto, ale należy mieć na uwadze jego posępny wydźwięk. Promising young woman To z kolei dzisiejszy seans, który o wiele bardziej przypadł mi do gustu. Film ten również porusza ciężkie tematy, ale robi to w o wiele bardziej rozrywkowy sposób. Spytacie jednak "cóż może być rozrywkowego w temacie wykorzystywania kobiet?" Stary jak świat motyw zemsty sprawdza się tu znakomicie, bo trudno nie kibicować głównej bohaterce w jej krucjacie, zwłaszcza jeśli gra ją Carey Mulligan, która pokazuje tu bardzo kontrastujące oblicza. Nie nastawiajcie się jednak na sceny rodem z koreańskiego kina, bo film wiele pozostawia wyobraźni, choć również dobrze wie kiedy i jak uderzyć. Poza tym, jak wspomniałem na początku, film czasami jest po prostu bardzo zabawny, co tylko świadczy o jego klasie, że biorąc na warsztat poważny temat, potrafi odnaleźć w tym wszystkim humor, a na koniec zostawia widza z kilkoma grubymi przemyśleniami.
-
Jaka lektura szkolna była dla ciebie największą katorgą???
Wojtq odpowiedział(a) na Fab3r temat w Klub Dobrej Ksiazki
Na widok tej okładki w podstawówce chciało mi się autentycznie wymiotować. Nie byłem w stanie dotknąć książki. Pamiętam sceny jak rodzice starali się mnie przekonać, żebym czytał, a mnie paraliżowało na samą myśl, sam nie wiem dlaczego, ale coś jest nie tak z tą okładką, no przyznajcie sami. Lektur ogólnie nie czytałem, choć w gimbazie i liceum przeczytałem kilka książek z własnego wyboru. Dopiero po liceum nabrałem większego rozpędu. Sama koncepcja narzucania konkretnych książek jest zniechęcająca. Zgadzam się. Pamiętam jak nasza polonistka pod koniec liceum powiedziała, że jeśli ktoś chce się uważać za kogoś oczytanego to musi koniecznie przeczytać Dżumę. Dobry wjazd na ambicję, i jaki pożyteczny. 8 lat zajęło mi zabranie się za tę powieść i byłem tej nauczycielce bardzo wdzięczny za to polecenie. Wielka książka. Później sobie myślałem, jak to fajnie byłoby porozprawiać o niej na lekcji. -
Polecam podcast w którym kilku wieloletnich kumpli z doświadczeniem branżowym rozmawia o grze. Poza tym ogólnie polecam ten podcast, do posłuchania co tydzień również na Spotify/Podcastach Apple, itp.