Skocz do zawartości

Wojtq

Użytkownicy
  • Postów

    1 472
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wojtq

  1. Ta scena przy stole. Film zamierzam obejrzec powtórnie, bo przy pierwszym seansie trochę zgubiłem się przy ustalaniu planów niektórych akcji i tym w jaki sposób rozstrzygały się pewne rzeczy. Stąd filmu nie pokochałem za pierwszym razem, ale nadal jestem pełen podziwu dla dusznego klimatu towarzyszącego przez cały czas trwania seansu, znakomitego aktorstwa i zaaranżowania wielu scen, które są poprowadzone w mistrzowski sposób.
  2. W najbliższym czasie zamierzam wreszcie zainwestować w nowy komputer. Przez jakiś czas myślałem, żeby kupić sobie jakiś tani sprzęt, który pociągnąłby starsze gierki lub pomniejsze "indyki". Zauważyłem jednak, że nawet te niezależne tytuły często w rekomendowanych wymaganiach mają procesor i5 (np. Soma czy Ori and the Blind Forest), więc myślę, czy nie lepiej będzie jednak zainwestować ok. 2,5k i mieć coś przyzwoitego, na czym mógłbym również odpalić nowe gry (a PS4 mogłoby zaczekać, przynajmniej do premiery The Last Guardian). Rozglądając się po ofertach sklepów trafiłem na taką skrzynkę: http://www.morele.net/komputer-morele-super-efficient-g2500-windows-8-1-707303/ Co sądzicie? Powinien wystarczyć na komfortową rozgrywkę w nowych gierkach?
  3. W każdym miejscu coś jest (z wyjątkiem przestrzeni kosmicznej, choć i tam coś chyba jest), więc to stawia pod znakiem zapytania całą ideę jego teleportacji. Inne pytanie: czy teleportując się w nowe miejsce jego poprzednio nadana prędkość zostaje wyhamowana? Załóżmy, że spada z ogromnej wysokości i zaraz przed spotkaniem z glebą teleportuje się w inne miejsce. Czy jego pęd zostaje zachowany i ginie na miejscu?
  4. U nas najwyraźniej nie. Ewentualnie wypuszczą go w okresie Oscarów, jeśli zgarnie jakieś nominacje. W stanach 4 największe sieci kinowe zbojkotowały film, bo łamie on zasadę 90-dniowego odstępu między premierą kinową, a premierą na jakimkolwiek nośniku domowym. Będzie on wyświetlany tylko w wybranych kinach (choć i tak większość obejrzy na Netflixie, którego subskrybuje 7,5% ludności USA). Więcej tutaj: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2981305/US-cinemas-boycott-new-Idris-Elba-movie-Beasts-No-Nation-Netflix-tie-means-screened-online-immediately-release.html
  5. Poszedłbym nawet do kina, ale jeśli nasi dystrybutorzy mają film w pupie, to trudno. Ten film trzeba śledzić również z innych względów, gdyż jest to pierwszy raz (nie licząc The Interview, ale wyszło to niejako przypadkiem), kiedy film pojawi się równocześnie w kinach i na VOD. Netflix przeciera szlaki, jeśli chodzi o dystrybucję filmów i jestem ciekaw co z tego wyniknie w dalszej perspektywie.
  6. Zobaczycie, jeszcze w tym wieku Disney wybuduje na orbicie własną Gwiazdę Śmierci za tę masę pieniędzy, którą zarobi na Gwiezdnych Wojnach.
  7. Coś czuję, że Civil War to będzie to straszny kupsztajn, podobny do Avengers 2. Pierdyliard bohaterów, motywacje potraktowane po macoszemu, zero siły oddziaływania. Dwudziestu superbohaterów będzie się tłukło przez 2,5 godziny, a nie zginie żaden z nich.
  8. Jeśli teoria okaże się prawdziwa, to obsadzą go tak czy tak.
  9. Wojtq

    HORROR

    Z ostatnich to najlepsiejsze są It follows i Babadook. Przywróciły mi wiarę w dobry, współczesny horror. Jeśli mowa o "Conjuring", to niespecjalnie mnie przejął, ale trzeba przyznać, że zrealizowany jest bardzo sprawnie. Od J. Wana o wiele bardziej mi podszedł przygodówkowy Insidious (dwójka już słabsza i wydaje się bardziej opierać się na wyskakujących strachach. Trójki nie widziałem). Wie ktoś może, czy w najbliższym czasie można spodziewać się czegoś wartościowego w gatunku? Ostatnio zachwycił mnie zwiastun Witch (a właściwie VVitch), ale to dopiero wychodzi w przyszłym roku. Takie filmy lubią pojawić się znikąd i przejść zupełnie cichaczem, a np. taki "Sinister 2" to reklamuje się wszędzie, a na zwiastunie przed "The Gift" (swoją drogą bardzo polecam) prawie się pożygałem z nagromadzenia tych wszystkich pierdół.
  10. Myślałem, że może z tym IMAXem jest jakaś ściema, ale rzeczywiście już sam zwiastun jest nieźle przycięty po krawędziach. Nie lubię takich zagrań, bo to tak jakby się obejrzało 2/3 materiału. Kupi sobie człowiek później film na BluReju i będzie musiał pogodzić się z tym, że ma obcięty film. Super. Cóż, będzie trzeba iść do IMAXa. Już sobie wyobrażam to, jak ludziska się rzucą na premierowe seanse.
  11. Przespałeś. Gdybyś śledził najnowsze premiery, to spokojnie obejrzałbyś w kinie, bo film trafił do szerokiej dystrybucji. O jakiej promocji mówisz? TV, plakaty? Później narzekajo, że w kinach same rimejki i capeshity. No jak ma być inaczej, skoro widzowie takiej Ex Machiny w 90 procentach składają się z torrentowych zasysaczy? Ja obejrzałem w kinie, jednak film nie wywarł na mnie tak ogromnego wrażenia jak na niektórych (mimo to uważam go za dobry. Po prostu nie przejął mnie zbytnio, a od filmu oczekuję przede wszystkim zaangażowania). Polecam na przyszłość zapoznawać się raz za czas z kalendarzem premier na Filmwebie: http://www.filmweb.pl/premiere
  12. Wojtq

    Cinema news

    Zgadzam się, a renesans mogę potwierdzić po obejrzeniu Inside Out (swoją drogą polski tytuł też całkiem fajny i bardzo trafiony). Wygląda jednak na to, że w kolejnych latach Pixar znów wraca do tworzenia sequeli. Zapowiedziane już są: Finding Dory, Toy Story 4, Incredibles 2. Nawet Cars 3 będą robić, choć te nikogo. Kolejną oryginalną marką ma być film o meksykańskim święcie zmarłych (!) - Día de los Muertos. Prawdopodobnie pojawi się dopiero w 2017. Serią Toy Story pixarowcy dowodzą, że można utrzymać wysoki poziom w ciągłości kilku filmów, więc liczę na to, że chociaż "Gdzie jest Dory" i "Toy Story 4" będą mocarzami. Na świeżynki można za to liczyć u Disneya - w przyszłym roku pojawi się "Zootopia" i "Moana", do której pojawił się taki ładny artwork: Dreamworks prawdopodobnie zainteresuje mnie dopiero w 2018 roku, kiedy do kin wejdzie How to Train Your Dragon 3.
  13. Jak to możliwe, że drugi sezon jest tak nieciekawy? Chciałem dać szansę Vince'owi, bo uważam, że nieoczywiste wybory bywają najlepsze, ale nie przekonuje mnie w roli gangstera. Tylko macha brwiami i rzuca straszne spojrzenia (i gadki o tym, że nie należy nic robić z głodu - nawet jeść. Naprawdę zamieniliśmy rozkminy Rusta na coś takiego?). Rachel i Colin zdecydowanie są bardziej wyraziści. Taylor też daje rade, chociaż jego postać póki co nie ma zbyt wiele do pokazania. Szkoda, że fabuła w ogóle nie angażuje widza. Tak samo problemy prywatne głównych bohaterów. Może wyszłoby lepiej, gdyby połowa czasu w każdym odcinku nie była przeznaczana na przeloty kamerą nad pętlami kalifornijskich autostrad. Pierwszy sezon intrygował od samego początku, a ten wydaje się taki...nieskoncentrowany.
  14. Wojtq

    The Hateful Eight

    Spoko, u nas pewnie początkiem lutego.
  15. Wojtq

    Cinema news

    Ciekawe kiedy u nas, bo na pewno nie 19 czerwca.
  16. Ja rozumiem pajgiego, bo sam się filmem rozczarowałem. Nie szukałem tutaj głębi, ale nawet głupkowaty film akcji powinien mieć coś, co przyciąga i angażuje widza. Tutaj tego zabrakło, bo wszystko poszło w niezbyt czytelną akcję i historię, która nie była zbyt pasjonująca.
  17. Już myślałem, że tylko mnie to przeszkadzało. W du*pie mam taką akcję, gdzie nic nie widać, a ujęcia trwają pół sekundy. Ja po seansie mam mieszane uczucia, głównie przez tę akcję, która czasami bardzo traciła na czytelności. Poza tym jakoś trudno mi było się wciągnąć w historię. Wiadomo, że nikt ważny nie może zginąć w takich filmach, jedynie jakiś losowy pionek, więc gdzie tu dramatyzm? Humorem film bawił jedynie żartami o młocie Thora, które były naprawdę zabawne. Świetne było pierwsze pojawienie się Ultrona (mam na myśli jego rozmowę z Jarvisem). Szkoda, że później stracił na wyrazistości. Film nadal mi się podobał, ale raczej umiarkowanie. O wiele lepsze wrażenie wywarł na mnie ostatnio Kapitan Ameryka 2, więc z ciekawością wypatruję Civil War (chociaż przez nagromadzenie bohaterów robi się z tego Avengers 3).
  18. Też to lubię, ale gdy sama treść jest ciekawa.
  19. Nie zes*aj się. Filmy P.T. Andersona są przeze mnie bardzo wysoko cenione (choć Punch Drunk Love jest takie sobie), jednak Inherent Vice było dla mnie nie do zdzierżenia. Film ma swoje ciekawsze, zabawniejsze momenty, ale całość jest tak długa, tak zawiła i w tej zawiłości nudna, że ledwo dotrwałem do jego końca. Nieciekawa historia, realizacja też często bez pomysłu (film bazuje na dialogach, w których brak jakiejkolwiek dynamiki - zauważcie, że większość rozmów między bohaterami zrobione jest na jednym ujęciu, z bardzo powoli zbliżającą się do aktorów kamerą). Klimat jest pierwszorzędny, podobnie jak aktorstwo, choć trudno mi zachwycać się nad rolami w filmie, który tak mnie do siebie zniechęcił. Oby jego następny film był lepszy od tego eksperymentu.
  20. Moje przewidywania (i po trochu życzenia) odnośnie postaci Kylo Rena: Ep. 7 - mocno dowali głównym bohaterom, być może zabije kogoś ważnego, ale będzie świadkiem czegoś, co sprawi, że zakwestionuje swoją wiarę w Ciemną Stronę. Ep. 8 - rozpocznie jako zły, ale pod koniec filmu przejdzie na stronę dobrych postaci. Ep. 9 - towarzysząc pozytywnym bohaterom pod koniec filmu znów się skusi na CSM i poniesie smutną dla widzów (którzy byli świadkami jego odkupienia) śmierć. Nie czytałem żadnych spoilerów, więc są to jedynie moje luźne domysły. Jakoś mam wrażenie, że będzie to postać tragiczna.
  21. Nie wiedziałeś, że do kina trzeba chadzać w towarzystwie?! Dość często chodzę sam do kina. W tym roku byłem już 5 razy i żyję. Jak spojrzę na poprzednie lata, to jednak więcej filmów obejrzałem w kinie z kimś znajomym obok siebie niż samemu, ale dlaczego miałbym rezygnować z obejrzenia interesującego mnie tytułu tylko dlatego, że nikt nie chce się ze mną na niego wybrać?
  22. Wojtq

    Cinema news

    Mad Max to będzie mocarz, że ho ho.
  23. Suicide Squad jest obecnie najbardziej oczekiwanym przeze mnie filmem spośród nadchodząych produkcji DCU. Moja ekscytacja filmem podskoczyła o kilka stopni po obejrzeniu FURY. Widać, że reżyser świetnie sobie radzi z akcją, brudnym klimatem i nakreślaniem charakterów. Do tego Jared jako Joker i Margot jako jego przydupaska. Boję się o jedynie o Smith'a, ale zobaczymy.
  24. Wojtq

    Pieprzenie

    No i dupa, nie obejrzę sobie Kingsman u siebie w mieście, bo lokalne kino jest bardziej zainteresowane zapchaniem repertuaru po brzegi erotykiem i durnymi komediami o blondynkach. @tk_tk - no tak, masz rację. A o Nemesisie już od dawna się mówi w Hollywoodzie. Rysunki wyglądają baaardzo zachęcająco, ale projekt może jest zbyt odważny, by go zrealizować.
  25. Obejrzyj sobie w takim razie Boxtrolls (po polskiemu Pudłaki). Nie dość, że posiada styl, który się nie opatrzył (trochę podchodzący pod Burtona, ale bardziej kolorowy), to jest to animacja poklatkowa skierowana raczej do starszych widzów, co przejawia się w tematyce, zachowaniach postaci i bardziej bezpośrednim podejściu, które nie "szczypie" się z pokazywaniem różnych okropieństw i obrzydliwości. Wczoraj zaliczyłem Big Hero 6 i nie zachwyciłem się. Animacja jest pierwszorzędna, to tak, ale całość jedzie na utartych szlakach, przez co nie sposób odnieść wrażenia, że gdzieś się to już widziało. Film ma swoje mocniejsze (i zabawniejsze) momenty, ale ogółem jest dość przewidywalny i raczej skierowany do młodszego widza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...